UROCZYSTOŚĆ NAJŚWIĘTSZEGO CIAŁA i KRWI PANA JEZUSA. Galeria zdjęć.

Parafia Batorz - Boże Ciało 2020

ŚWIATŁO Z LIEGE

Jak wiemy Liege to miasto i największy francuski ośrodek Belgii.
Ale tak mało pamięta, że to w przeszłości eucharystyczny wieczernik.
Dalekiej przeszłości, bo w XII wieku, kiedy to żyły osoby szczególnie adorujące Najświętszy Sakrament. Teologowie, kapłani, kobiety.
Wśród nich znalazła się Julianna, święta z Cornillon. Mniszka augustiańska. Kobieta niezwykle inteligentna, znakomicie wykształcona. Czytająca po łacinie dzieła Ojców Kościoła. A ponadto mistyczka, człowiek kontemplacji, głębokiej modlitwy.
Przede wszystkim wielkiego przekonania o obecności Chrystusa w Białym Chlebie. W Eucharystii.
Szczerze wierzyła i doświadczała słów:
«A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»

W szesnastym roku życia miała pierwsze widzenie, które później powtarzało się wielokrotnie podczas adoracji eucharystycznych.

W wizji tej wzdłuż średnicy księżyca w pełnym blasku biegła ciemna rysa.

 Pan pomógł jej zrozumieć sens tego, co widziała.
Księżyc symbolizował życie Kościoła na ziemi.
Natomiast ciemna linia sygnalizowała brak święta liturgicznego,
w którego ustanowienie Julianna miała się skutecznie zaangażować:
święta, w którym wierzący mogliby adorować Eucharystię,
by pogłębiać wiarę, czynić postępy w praktykowaniu cnót i wynagradzać za znieważanie Najświętszego Sakramentu.

Święta widzenie to utrzymywała w tajemnicy niemal 20 lat!
Na szczęście postanowiła wtajemniczyć pewnego bardzo szanowanego kapłana, Jana z Lozanny, kanonika w kościele św. Marcina w Liege, i poprosiła go o zasięgnięcie opinii teologów i duchownych w sprawie, która leżała jej na sercu. Odpowiedzi były pozytywne i zachęcające.
A biskup Liege, Robert z Thourotte, który początkowo się wahał, przyjął propozycję Julianny i jej towarzyszek i po raz pierwszy wprowadził uroczystość Bożego Ciała w swojej diecezji. Później poszli w jego ślady inni biskupi, ustanawiając to samo święto na terytoriach powierzonych ich trosce duszpasterskiej.
Zwolennikiem słusznej sprawy święta Bożego Ciała był również Jakub Pantaléon z Troyes, który poznał świętą, gdy posługiwał jako archidiakon w Liege. Kiedy w 1264 r. został on papieżem i przyjął imię Urban IV, ustanowił uroczystość Bożego Ciała jako obowiązkowe święto dla Kościoła powszechnego, obchodzone w czwartek po Zesłaniu Ducha Świętego. W bulli ustanawiającej święto, zatytułowanej “Transiturus de hoc mundo” (11 sierpnia 1264 r.), papież Urban nawiązuje również dyskretnie do mistycznych przeżyć Julianny, potwierdzając ich autentyczność, i pisze:
«Chociaż Eucharystia sprawowana jest uroczyście codziennie, uważamy za słuszne, aby przynajmniej raz w roku upamiętniana była ze szczególną czcią i bardziej uroczyście. Inne rzeczy, które wspominamy, ogarniamy bowiem duchem i umysłem, ale nie uzyskujemy przez to ich realnej obecności. Natomiast w tym sakramentalnym wspomnieniu Chrystusa, choć pod inną postacią, Jezus Chrystus jest pośród nas obecny w swojej istocie. Kiedy wstępował bowiem do nieba, powiedział: ‘A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata’)».

Papież chciał sam dać przykład, obchodząc uroczystość Bożego Ciała w Orvieto, mieście, w którym wówczas przebywał.
Na jego polecenie w katedrze tego miasta przechowywano — i nadal się przechowuje — sławny korporał ze śladami cudu eucharystycznego, który miał miejsce rok wcześniej — w 1263 r. — w Bolsenie.
W momencie konsekracji chleba i wina ogarnęły pewnego kapłana poważne wątpliwości co do realnej obecności Ciała i Krwi Chrystusa w sakramencie Eucharystii. Z konsekrowanej hostii w cudowny sposób spłynęły wówczas krople krwi, potwierdzając to, co głosi nasza wiara.

Choć po śmierci Urbana IV obchody święta Bożego Ciała ograniczyły się do niektórych regionów Francji, Niemiec, Węgier i północnych Włoch,
to inny papież, Jan XXII, przywrócił je w 1317 r. w całym Kościele.
Od tego momentu święto wspaniale się przyjęło i jeszcze dzisiaj głęboko jest przeżywane przez lud chrześcijański.

Jak uczy Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego,
«Jezus Chrystus jest obecny w Eucharystii w sposób wyjątkowy i nieporównywalny. Jest w niej obecny prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie: z Ciałem i Krwią, wraz z duszą i Bóstwem. Jest w niej obecny w sposób sakramentalny, to jest pod postaciami eucharystycznymi chleba i wina, cały Chrystus: Bóg i człowiek»

Jak mówił Benedykt XVI:
Drodzy przyjaciele,
wierne uczestniczenie w spotkaniu z Chrystusem eucharystycznym podczas niedzielnej Mszy św. ma zasadnicze znaczenie na naszej drodze wiary,
ale starajmy się również często odwiedzać Pana obecnego w tabernakulum!
Wpatrując się podczas adoracji w konsekrowaną Hostię,
stykamy się z darem miłości Bożej,
stykamy się z męką i krzyżem Jezusa,
jak również z Jego zmartwychwstaniem.
Właśnie, gdy patrzymy na Niego w adoracji, Pan pociąga nas ku sobie, w głąb swej tajemnicy, by nas przemienić, tak jak przemienia chleb i wino.
Święci zawsze czerpali siłę, pociechę i radość ze spotkania eucharystycznego.
Słowami hymnu eucharystycznego “Adoro te devote” powtarzajmy przed Panem obecnym w Najświętszym Sakramencie:
«Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską swą, ożyw mą nadzieję, rozpal miłość mą».

Dobrze, Julianno, zrobiłaś!
Że podzieliłaś się swą tajemnicą z odpowiednią osobą.
Przekazałaś pałeczkę objawienia woli Boga.
I Bóg wyznaczył nowe tory do działania.

Jeżeli On chce czegoś, to jest pewne, że prędzej czy później to się stanie. Wybiera sobie dusze miłe Jemu i objawia swoją wolę.
Co prawda, nie zawsze to się udaje, bo wola ludzka jest prawdziwie wolna…
Ale koniec końców Jego wola staje się faktem.
Doskonale tego doświadczyła święta Faustyna, która jak Julianna, miała niezwykłą misję ubogacenia Kościoła z woli Boga.

I tak Uroczystość “Bożego Ciała” stała się faktem.
Choć jeszcze wiek przed Julianną nikt by raczej o tym nie pomyślał.
W szczególności Berengariusz z Tours, który głosił tezy zaprzeczające realnej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Twierdził, że Ciało i Krew to tylko symbole, duchowa istota, ale nierealna.
Wielu mu ówcześnie żyjących sprzeciwiało się i adorowało Jezusa w Białej Hostii. Sprzeciwił się sprzecznym tezom sam Bóg, potwierdzając, że ON JEST TYM CHLEBEM, TĄ KRWIĄ.

Wiemy już jak to było w Kościele Powszechnym, a co z Polską?

Świętujemy od XIV wieku!
Jako pierwszy wprowadził tę uroczystość biskup Nankier w 1320 w diecezji krakowskiej.
W tym roku 700-lecie!!!
Statut “De veneracione corporis Christi capitulum” poświęcony jest wdrażaniu święta Bożego Ciała. Biskup przywoływał sformułowania z bulli Transiturus, omawiał teologię Najświętszego Sakramentu i dawał wskazówki.
W 1420 na synodzie gnieźnieńskim uznano uroczystość za powszechną, obchodzoną we wszystkich kościołach w państwie. Pod koniec XIV w. święto było obchodzone już we wszystkich polskich diecezjach i było zaliczane do świąt głównych.
Od końca XV w. w trakcie celebracji tego święta udzielano błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem, po procesyjnym przejściu i wyśpiewaniu czterech perykop Ewangelii.

Dziękujemy dziś za tę Uroczystość!

Zapewnia pokój twoim granicom
i wyborną pszenicą ciebie darzy.
Zsyła na ziemię swoje polecenia,
a szybko mknie Jego słowo.

Kościele święty, chwal swojego Pana!

Zwróćmy dziś swoją uwagę na słowa Mojżesza, które skierowane do Izraelitów, są słowami dla każdego wierzącego:
“Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój,
aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu:
czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie?
 Nie zapominaj o Panu, Bogu twoim, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
On cię prowadził przez pustynię wielką i straszną, pełną wężów jadowitych i skorpionów, przez ziemię suchą, bez wody,
On ci wyprowadził wodę ze skały najtwardszej.
On żywił cię na pustyni manną, której nie znali twoi przodkowie”.

Nie zapominaj o Panu Bogu, człowieku!
Oddaj Mu hołd.
Dziś.
I każdego dnia swego życia.
Bo On jest Twoim wybawieniem od złego.
Od węży, od suszy, od głodu.
Od śmierci….

“Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata.

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie”.

Król królów i Pan panów.
Pod ubogą, nadzwyczaj prostą, delikatną i jednoznaczną postacią.
BIAŁA HOSTIA.
Chleb, którym się człowiek posila i łamie, i dzieli z innymi.

On urodzony w Betlejem, Mieście Chleba, położony w żłobie jako pokarm dla wielu, wydany na okup za wielu…

Ciało umęczone, tak iż odrazę wzbudzało.
Ociekające krwią męczeńską, Boską.
Umarłe.
Pogrzebane.

A jednak!
Dziś wielbimy Zmartwychwstałe.
Piękne, czyste, zachwycające.
Godne wszelkiej czci i chwały.

Ofiara i adoracja. Uczta i dziękczynienie.
To prawdziwa Eucharystia.
Tak jak jej święto, w Wielki Czwartek.
Uroczyste, a jednak przejmujące pożegnaniem, bliską śmiercią.
Tak dziś, w Boże Ciało.
Uroczyste i pełne radości. Otwarte na każdego.
Bo wiemy już na pewno, że On jest z nami zawsze.
W tej Hostii.
A ta wiedza i pewność nie pozwalają już siedzieć w wieczerniku.
Nie pozwala trzymać tej wiadomości tylko dla siebie.

Wyzwala wręcz ducha odwagi radości.
Przynagla, by głosić chwałę Pana całemu światu!

Na cztery strony świata.
Jak na czterech Ołtarzach.
Jak cztery Ewangelie.

Orędzie Nieśmiertelności.
Trwa, gdy trwamy z Nim i w Nim.
W Miłości.
Ofiarnej, nieraz bolesnej, ale pięknej i świętej.
Wiecznej.

On jest prawdziwym pokarmem. Manną z nieba.
On jest prawdziwym napojem. Wodą żywą.

Musimy o tym świadczyć, by wszyscy mogli żyć na wieki.
Musimy też dziękować i adorować, i cały czas zachwycać się tym niepojętym zaszczytem Boga Emmanuela: Boga z Nami!

Święty Paweł poucza:

Bracia:
Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa?
Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno ciało.
Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba.

Jeden jest CHLEB.
Wszyscy bierzemy z TEGO SAMEGO chleba.

To w nim możemy się przejrzeć.
Gdy ukazywany nam jest w Monstrancji.
W tym Kole Życia zawarta jest cała nasza historia, nasze ja.
Każdy może się w nim odnaleźć.
Każdy.
W tym Kole Życia mieści się także historia naszej Ojczyzny, przez którą przemierza Bóg już tyle wieków.

A co najważniejsze.
W Nim jest nie tylko zawarta przeszłość i nasze dziś, tu i teraz.
W Nim jest prawdziwa przyszłość, jutro nieznane, niewidoczne.

Bądźmy jak ten Księżyc w pełni, pełen blasku i dawajmy światu znak.
Oświecajmy ludzkie drogi.
By mogły stać się Bożymi.

By ta ciemna rysa była coraz jaśniejsza.
Bo w niej nie chodzi tylko o samą Uroczystość, ale także o przekonanie i wewnętrzne dziękczynienie ludzkiego serca.
Dla SERCA BOŻEGO> Jezusowego.

Takie przekonanie i takie życie, które poświadcza, że On jest.
By jak najmniej było rys wątpliwości, świętokradztwa, znieważania.
Jeżeli sami mamy w sobie tę wewnętrzną rysę znaku zapytania, to to Święto jest i dla nas. Szczególnie dla nas.
By na nowo uwierzyć, zaufać, a nade wszystko pokochać.

I na koniec, jeszcze raz:

«Jezus Chrystus jest obecny w Eucharystii
w sposób wyjątkowy i nieporównywalny.
Jest w niej obecny
prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie:
z Ciałem i Krwią, wraz z duszą i Bóstwem.
Jest w niej obecny w sposób sakramentalny, to jest pod postaciami eucharystycznymi chleba i wina, cały Chrystus: Bóg i człowiek»

Ojcze Przedwieczny,
ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo
najmilszego Syna Twojego,
a Pana naszego Jezusa Chrystusa,
na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.

WIERZYSZ?

RYSUJESZ ŚWIATŁEM BOGA, KOLORUJĄC CAŁY ŚWIAT?
Jak te płatki kwiatów rzucane z dziecięcą radością.

WIELBISZ?

1. Sław języku tajemnicę
Ciała i najdroższej Krwi,
którą jako Łask Krynicę
wylał w czasie ziemskich dni,
Ten, co Matkę miał Dziewicę,
Król narodów godzien czci.

2. Z Panny czystej narodzony,
posłan zbawić ludzki ród,
gdy po świecie na wsze strony
ziarno słowa rzucił w lud,
wtedy cudem niezgłębionym
zamknął Swej pielgrzymki trud.

3. W noc ostatnią, przy Wieczerzy,
z tymi, których braćmi zwał,
pełniąc wszystko jak należy,
czego przepis prawny chciał,
sam Dwunastu się powierzył,
i za pokarm z Rąk Swych dał.

4. Słowem więc Wcielone Słowo
chleb zamienia w Ciało Swe,
wino Krwią jest Chrystusową,
darmo wzrok to widzieć chce.
Tylko wiara Bożą mową
pewność o tym w serca śle.

5. Przed tak wielkim Sakramentem
upadajmy wszyscy wraz,
niech przed Nowym Testamentem
starych praw ustąpi czas.
Co dla zmysłów niepojęte,
niech dopełni wiara w nas.

6. Bogu Ojcu i Synowi
hołd po wszystkie nieśmy dni.
Niech podaje wiek wiekowi
hymn triumfu, dzięki, czci,
a równemu Im Duchowi
niechaj wieczna chwała brzmi.

Amen.

Tekst: M.P., Foto: Przemysław Kozik