Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

Tyś wielką chlubą naszego narodu…

 

Maryjo, Królowo Polski!

Jestem!

Pamiętam!

Czuwam!

 

Jestem, bo żyję. Jestem, bo wierzę i ufam. Jestem, bo miłuję.

Dzięki Tobie, Matko.

Niewiasto, oto syn Twój.

Oto Matka twoja.

Żyję, bo powiedziałaś tak Życiu.

Wierzę, bo Ty uwierzyłaś pierwsza. Ufam, bo zaufałaś Bogu w najważniejszym momencie. Dzięki Twojej mądrości, pokorze i modlitwie stałaś się posłuszna woli Ojca, bo to On był dla Ciebie na pierwszym miejscu. Rozeznawałaś wszystko w sercu, nie wśród doradców tego świata. Przystałaś na Jego plan, który miał przeznaczony dla Ciebie, Maryjo.

I wołasz po dziś dzień:

oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.

Tobie On, a Ty nam. Każdego dnia i każdej nocy, przez tyle wieków, miłujesz nas miłością prawdziwą i nieprzeniknioną. Kochasz nas, bo kochasz swojego Syna, Jezusa. I dalej, wypełniasz wolę Ojca przez słowa Ukrzyżowanego. Ponownie nie własną. Jesteś matką największego Sługi, a więc miłujesz przez służbę i ofiarę. Stajesz się opiekunką umiłowanego Jana. Orędowniczką wszystkich Twoich dzieci, rozproszonych po całym świecie. I pośredniczką naszych spraw, błagań i dziękczynienia.

Już nigdy, nikt z nas nie będzie bez matki. Nie będzie sierotą.

Dlatego żyjemy i nie boimy się trosk i samotności, bo Ty zawsze jesteś. I zawsze nas wysłuchujesz.

 

Pamiętam, bo Ty pamiętasz o mnie. Nie obrażasz się nawet wtedy, gdy czasem zapominam. Gdy idę swoją drogą, wypełniając własną wolę. Czasem tylko jakaś łza spłynie Ci po policzku. I wtedy zawracam. Biegnę z powrotem do Ciebie, płacząc z Tobą, nad sobą. Oczyszczasz mnie swoją czystością. Uspokajasz cichością i opanowaniem. Nie krzyczysz, tylko tulisz do swego serca, byśmy znowu zaczęli kochać.

Uczysz, jak miłować. Pokazujesz, czym jest świat bez miłości. Jak wielką trzeba ponieść ofiarę, aby wyzwolić się od grzechu. A raczej, mimo grzeszności i poczucia własnej słabości, być zbawionym, dzięki odkupieniu i uwolnieniu przez Krew Baranka. I Twoją duszę mieczem przenikniętą.

Dlatego żyjemy pamięcią, bo pozwalasz nam sobie uświadomić, genezę naszej prawdziwej wolności. A dzięki niej poznać cel- świętość.

Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziele świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie – odpuszczenie grzechów.

Dzięki Twojej prawdziwej miłości i wynikającej z niej cierpliwości, pokory i konsekwencji masz udział w naszym zbawieniu, nie tylko poprzez cierpienie spod Krzyża, ale przez pokonanie Złego w batalii na śmierć i życie. Wspomagaj nas, abyśmy byli, na Twój wzór, uważni, odważni i zwycięzcy. By umieć odróżniać zło od dobra w naszej codzienności, zwalczać ciemne moce i być częścią mocy Dobra Najwyższego.

By móc zobaczyć Cię, Matko jako Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

 

Jako naród polski jesteśmy wdzięczni ponad wszelką podziękę za Twoją matczyną opiekę i miłowanie, Twoje prowadzenie i upominanie, Twoje dodawanie otuchy i szczególne wybranie. Nas, za umiłowanych Synów i umiłowane Córki.

Cóż Ci oddamy za to szczególne wyróżnienie?

Nasze przewinienia, nasze lęki, naszą chciwość, małe serca, żądzę pieniądza i bezwzględne pragnienie wzbogacenia się?

Nasze lenistwo, cwaniactwo, krętactwo, oszustwa, łamanie prawa i zasad moralnych, nasze: po trupach do celu, gdzie człowiek to wróg lub konkurent, którego muszę pokonać?

Nasze popadanie w nałogi, poprzez samo propagowanie stylu życiu pełnego alkoholu, tytoniu, przemocy czy narkotyków? I próbę wybielania win własnych czy swoich bliskich? Nasze uporczywe tkwienie w śmierci na raty?

Albo nasz gniew, kłamstwo, linczowanie słowem czy złym przykładem, kłótnie i przekleństwa?

Lub wręcz odwrotnie, naszą chęć zachowania “świętego spokoju” mimo wszystko; nasz brak zdecydowania czy odwagi w obronie pokrzywdzonych, własnych wartości. Przytakiwanie złu, bez braku sprzeciwu?

Naszą wątpliwą wierność przyrzeczeniom przez szukanie chwilowych przyjemności, przez szybkie zapominanie “danego słowa” i łatwe męczenie się w naprawianiu zepsutych relacji. Odpuszczanie i wybór nowej, własnej drogi?

Nasz wybór wiary w Boga, ale brak praktykowania? Brak zaangażowania się we wspólnotę Kościoła, ambiwalentne podejście do sakramentów, do Mszy świętej? Nasze narzekania na kler, bez próby zażegnania konfliktów lub pomocy wyjścia z tarapatów? Bez własnego świadczenia dobrem?

Tak Maryjo, nie mamy zbyt wiele. I zbyt wartościowego. Ale przyjmij w podzięce, te róże. Róże róż różańcowych, każdą Zdrowaś Maryjo, każdą Litanię.

Wiedz, że Tyś wielką chlubą naszego narodu.

I dzięki Ci, Panie, że możemy cieszyć się taką Matką i taką Królową, naszego kraju i naszych serc!

Zobowiązujesz nas swoim spojrzeniem do zachowywania przykazań, do bycia wiernym w każdym czasie, do zaufania mimo wszelkich niepowodzeń, do bycia silnym w przeciwnościach, do walki o moralność, wyższe wartości.

 

Z wdzięczną pamięcią wspominamy: króla Jana II Kazimierza i jego śluby lwowskie z 1656 roku, w których to oddał pod Twoją macierzyńską opieką kraj cały i nazwał Cię Królową Korony Polskiej oraz jego małżonkę, królową Ludwikę Marię, z której to inicjatywy dokonały się owe śluby, biorąc przykład z kardynała Richelieu. Treść modlitwy ułożył święty Andrzej Bobola.

Również w tym dniu wspominamy Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego złożone w 1956 roku, modlitwę zawierzenia stworzoną przez ówczesnego Prymasa Polski, kardynała Wyszyńskiego, zainspirowanego treścią Potopu Sienkiewicza.

 

Polski Królowo, Opiekunko sławna,

Orędowniczko wszelkich łask,

Co nam cudami słyniesz z dawien dawna,

Przyodziewając kraj nasz w blask.

 

Ciebie dziecięcym sercem błagamy:

Weź pod opiekę zbożny nasz lud!

Lepszej od Ciebie Matki nie znamy,

Co by w błękity wiodła nasz ród.

 

Matko, przed którą niegdyś monarchowie

Kornie schylali swoją skroń,

Której od wieków szlachta i królowie,

W hołdzie składali lśniącą broń.

 

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, którą dziś obchodzimy, została ustanowiona na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości, po I wojnie światowej. Jednak już papież Pius X w 1908 r. zezwolił na wpisanie wezwania „Królowo Polski” na stałe do Litanii Loretańskiej.

 Jako datę biskupi Polscy zaproponowali dzień 3 maja, na pamiątkę pierwszej polskiej konstytucji, która realizowała część ślubowania króla Kazimierza.

I tak uroczystość ta obchodzona jest w całym kraju oficjalnie od 1923 r., a w 1962 r. Jan XXIII ogłosił Maryję – Królową Polski główną patronką i niebieską opiekunką naszego narodu.

Od 1992 r. (tak, jak w okresie międzywojennym) dzień ten jest świętem narodowym Polski – dla upamiętnienia zarówno uchwalenia konstytucji w r. 1791, jak i święta Królowej Polski.

 

 

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski wpisuje się w piękny miesiąc, Maj, który w całości poświęcony jest Matce Bożej i nabożeństwom ku Jej Czci, znanych potocznie jako “majówki”.

Historycznie ujmując ten ciekawy temat, pomysł ten stał się faktem na przełomie XIII i XIV wieku. Pierwszym, który wyszedł z inicjatywą, był król hiszpański Alfons X. Władca ów zapraszał do udziału w nabożeństwach majowych, sam często brał w nich udział i swoim poddanym zalecał gromadzenie się w porze wieczornej na modlitwy wokół figur Matki Bożej. Dominikanin bł. Heinrich Seuse, mistyk średniowiecza, wyznał, że jako chłopiec zbierał w maju kwiaty i niósł je do stóp Matki Bożej. Lubił pleść z kwiatów wieńce i kłaść je na głowę figur Bożej Rodzicielki. Matka Boża nagrodziła go za to wizją chwały, jaką odbiera od Aniołów.

Jednakże za autora właściwych nabożeństw majowych historycznie uważa się jezuitę, o. Ansolani (1713). On to w kaplicy królewskiej w Neapolu codziennie w maju urządzał koncert pieśni ku czci Bożej Matki, który kończył się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.

Odpusty do nabożeństwa majowego – na które składa się Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny, nauka kapłana oraz błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem – uporządkował w 1859 roku papież bł. Pius IX. W połowie XIX wieku nabożeństwo majowe przyjęło się w prawie wszystkich krajach, w tym w Polsce.

 

Dla jednych majówka-odpoczynek, dla drugich majówki-nabożeństwa. Świeckość, która hołduje kolorowej głośnej pustce czy życie przesiąknięte duchowością, które uzdalnia do życia naprawdę, w radości i smutku.

 

Przyjmij, Matko, Królowo Polski;

Przyjmuj przez maj cały i przez cały czas:

Naręcza świeżych kwiatów, wianków i wianuszków.

Naręcza naszych uśmiechów, wpatrzonych oczu.

Modlitw pełnych ufności i życia pełnego zawierzenia.

 

Aby nasza Cześć wobec Ciebie nie była pustą obrzędowością, musi wiązać się z naśladowaniem Ciebie.

M.P.