WIELKI POST 2018

   Skończył się karnawał. Niech czas, który nastał, czas Wielkiego Postu będzie przez ludzi wierzących uszanowany. Jakże nieraz niewiele potrzeba, aby zakłócić powagę tego świętego czasu pokuty i modlitwy, czasu powrotu do Boga! Wystarczy nam byle jaki powód… imieniny, urodziny, a nawet celowo urządzona dla nas w tym czasie zabawa, zwłaszcza dla młodzieży. Miejmy oczy otwarte. Tego nie da się pogodzić z wielkopostnym umartwieniem i rozpamiętywaniem Męki Chrystusa. Jest to obce duchowi polskiej religijności i polskiej tradycji chrześcijańskiej.

   Zastanówmy się nad istotą postu pojętego po chrześcijańsku. Jego istotą jest nawrócenie. Do tego potrzeba pokory opartej na wierze, nadziei i miłości człowieka do Boga. To nasze nawrócenie ma się dokonać od wewnątrz – nie może być tylko  w sferze zwyczaju …

Czas Wielkiego Postu kieruje nasze oczy w stronę krzyża. Może jest to sposobny czas, aby ten znak naszej wiary i nadziei znalazł należne mu miejsce w naszym miejscu pracy i odpoczynku. Czy znak krzyża znajduje się wszędzie tam gdzie toczy się nasze życie? Czy noszę go na swoich piersiach?

Mówił pan Jezus do św. Faustyny: Jedna godzina rozważania mojej bolesnej męki większą zasługę ma aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi.

Pamiętajmy w okresie Wielkiego Postu o drodze Krzyżowej i Gorzkich Żalach.

 

Kilka fragmentów z Dzienniczka św. Faustyny:

Z Nim idę do pracy, z Nim idę na rekreację, z Nim cierpię, z Nim się cieszę, żyję w nim a On we mnie. Nigdy nie jestem sama, bo On mi jest stałym Towarzyszem. (Dz 318)

O Jezu, miłosierdzia, drżę, kiedy pomyślę, że mam zdawać sprawę z języka, w języku jest życie, ale i śmierć, a nieraz językiem zabijamy, popełniamy prawdziwe zabójstwo – i to mamy jeszcze uważać za rzecz małą? (Dz. 119).

W medytacji o grzechu dał mi Pan poznać całą złość grzechu i niewdzięczność, jaka się w nim zawiera. Czuję w swej duszy wielką odrazę nawet od najmniejszego grzechu (Dz. 1334).

Dusza nie korzysta należycie z sakramentu spowiedzi, jeżeli nie jest pokorna. Pycha duszę utrzymuje w ciemności. Ona nie wie i nie chce dokładnie wniknąć w głąb swej nędzy, maskuje się i unika wszystkiego, co by ją uleczyć miało.

Na ukaranie mam wieczność, a teraz przedłużam im czas miłosierdzia, ale biada im, jeżeli nie poznają czasu nawiedzenia mego.

Napisz: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce moje, gdy oni wracają do mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili serce moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem moim, wpadną w sprawiedliwe ręce moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną.