Wspomnienie Matki Bożej Nieustającej Pomocy – rozważanie

Najświętsza Maryjo Panno,

Matko Boża NIEUSTAJĄCEJ POMOCY,

 

dziś Twoje wspomnienie, więc także i my pamiętamy i modlimy się za Twoją poręką!

Tyś nam Matką, tyś nam Opiekunką i Pośredniczką łask.

Tyś naszą rzeczywistą domowniczką, gdyż od lat mieszkasz w naszej świątyni parafialnej. Twój święty wizerunek czczony od wieku widnieje w głównym ołtarzu. Za każdym razem, gdy wchodzimy do kościoła Ty pierwsza nas zauważasz, Ty już nas widzisz na progu i witasz swoim ciepłym, pełnym troski spojrzeniem. Znasz nas i cieszysz się, gdy przychodzimy Cię odwiedzić. Zwierzamy Ci się, rozmawiamy z Tobą, może tylko patrzymy. Czasem płaczemy lub dziękujemy z uśmiechem. Różnie to bywa, Ty wiesz najlepiej. I przez tę modlitwę zabieramy Cię, Twoją pomoc i opiekę, ze sobą. Do naszych domów, naszej szkoły czy pracy. Na nasze wesela i nasze pożegnania. Ty jesteś z nami zawsze! Boś Nieustająca Pomoc. Nie tylko w wybranych godzinach, Tyś obecna całodobowo. Ktokolwiek, gdziekolwiek, kiedykolwiek Cię wzywa, Ty stajesz obok, wspierasz w dobru, pomagasz odwrócić się od zła, dajesz wytchnienie i siłę w trudnych, aczkolwiek ważnych sprawach. Jesteś, bo kochasz. Tak jak On, Twój Syn. Kocha Ciebie i każdego z nas. Takie to Wasze posłannictwo. Matki i Syna. By nas kochać, szczególnie wtedy, gdy nas często nie widujesz i wtedy, gdy zapominamy, by pierwsze do Ciebie zwracać się z prośbą. Szczególnie wtedy, gdy nie traktujemy poważnie Twojej świętej pomocy, zawsze właściwej, choć nie zawsze zrozumianej i wolimy uciekać się do sił światowych, materialnych, które tak często zawodzą.

Twój święty wizerunek obecnie nie jest tak dostępny jak kiedyś, bo Dom Twojego Syna jest w remoncie. Ale nawet teraz jesteś z nami. Opiekuj się nami wszystkimi, szczególnie Księdzem Proboszczem, Radnymi Parafialnymi, Architektami zmian i Budowniczymi, Robotnikami i wszystkimi Ofiarodawcami, dzięki którym możliwe jest to przedsięwzięcie. Miejmy nadzieję, że już niedługo zobaczymy Cię w Twoim stałym miejscu.

 

O Matko Nieustającej Pomocy / z największą ufnością przychodzę dzisiaj / przed Twój święty obraz, / aby błagać o pomoc Twoją. / Nie liczę na moje zasługi, / ani na moje dobre uczynki, / ale tylko na nieskończone zasługi Pana Jezusa / i na Twoją niezrównaną miłość macierzyńską. / Tyś patrzyła, o Matko, na rany Odkupiciela i na krew Jego wylaną na krzyżu dla naszego zbawienia. / Tenże Syn Twój umierając dał nam Ciebie za Matkę. / Czyż więc nie będziesz dla nas, / jak głosi Twój słodki Tytuł: / Nieustającą Wspomożycielką? / Ciebie więc, o Matko Nieustającej Pomocy, / przez bolesną mękę i śmierć Twego Boskiego Syna, / przez niewypowiedziane cierpienia Twego Serca, o Współodkupicielko, / zaklinam najgoręcej, / abyś wyprosiła mi u Syna Twego Tę łaskę, / której tak bardzo pragnę i tak bardzo potrzebuję…
Ty wiesz, o Matko Przebłogosławiona, / jak bardzo Jezus, Odkupiciel nasz, pragnie udzielić nam wszelkich owoców Odkupienia. / Ty wiesz, że skarby te zostały złożone w Twoje ręce, abyś je nam rozdzielała. / Wyjednaj mi przeto, o najłaskawsza Matko, / u Serca Jezusowego tę łaskę, / o którą w tej nowennie pokornie proszę, / a ja z radością wychwalać będę Twoje miłosierdzie / przez całą wieczność. Amen.

 

Matko Boża NIEUSTAJĄCEJ POMOCY,

Nasz batorski obraz-kopia została przywieziona z Rzymu w 1903r.

Matko Boża,

Czczona, w tym wizerunku, jesteś najbardziej rozpowszechniona na całym świecie.

Hodigitria, Wskazująca Drogę, gdzie Matka Boża trzyma Dzieciątko Jezus na lewej dłoni, a prawą wskazuje na swojego Syna, to najsłynniejszy i najstarszy rodzaj ikony. Pierwsza niestety zaginęła w wojnach i najazdach muzułmańskich. Słynna z wielu łask, czczona na Krecie. Namalowana przez świętego Łukasza, Ewangelistę. Uważa się, że obraz powstał w Bizancjum lub w klasztorze Hilmadar, na świętej górze Athos.

Natomiast wzmianka o ikonie MPNP, której autorstwo przypisuje się najgłośniejszemu malarzowi prawosławnemu wczesnego średniowiecza, mnichowi bazyliańskiemu – S. Lazzaro, pojawiła się w XV wieku, kiedy to włoski kupiec wykradł ją z Krety i przywiózł do Rzymu. Po drodze MB przyczyniła się do ocalenia jego statku na wzburzonym morzu. Po jego śmierci, żona nie chciała spełnić woli męża i zakazała przekazania ikony do kościoła. Mówi się, że Matka Boże ukazała się jej córce, prosząc o przekazanie jej wizerunku do kościoła św. Mateusza. Dodatkowo nadała jej nazwę, Nieustającej Pomocy. I tak obraz został przekazany ojcom Augustianom, którzy stanowili pieczę nad tym kościołem. Uroczyste wprowadzenie nastąpiło 27 marca 1499 roku. Niestety po zajęciu Rzymu przez wojska napoleońskie kościół został zniszczony. Ojcowie zostali zmuszeni do opuszczenia świątyni. Tym samym ikona MBNP straciła na znaczeniu. Na szczęście, dzięki działaniu Ducha Świętego, obraz został wydobyty z niebytu historii, pokryty kurzem przez starania ojców Redemptorystów. Po udzieleniu zgody przez papieża Piusa IX i odrestaurowaniu obrazu przez Polaka Leopolda Nawotnego, uroczyste wprowadzenie ikony do odbudowanego kościoła, w którym pierwotnie się znajdowała, nastąpiło 26 kwietnia 1866r. A rok później, 22 czerwca miała miejsce koronacja obrazu. 

Sam obraz jest jak już wspomniałam IKONĄ, czyli namalowaną Ewangelią. Poprzez kształty i barwy, postaci i symbole Ewangelia dociera do naszych zmysłów, do naszego umysłu i w końcu do naszego serca, czyli do głębi naszej intymności, gdzie Bóg wychodzi na spotkanie człowiekowi i daje się oglądać w wierze.

Ikona jest zatem związana nierozerwalnie ze słowem Bożym, bez którego nie jesteśmy w stanie jej zrozumieć ani dotrzeć do jej prawdziwej głębi.

Tak więc przypatrzmy się postaciom naszego wizerunku.

Litery, będące skrótami greckich nazw, umieszczone nad głowami postaci oznaczają, że ikona przedstawia Matkę Bożą, Chrystusa oraz archanioła Michała (po lewej stronie) i archanioła Gabriela.

Maryja o świętym obliczu, pełnym skupienia i troski, wpatruje się w oczy modlącego się człowieka. Jej fizjonomia twarzy wskazuje na wieczność zbawienia, nad którą nie ma już władzy ziemska zmysłowość i zmienny powab świata. Dziewica przedstawiona frontalnie, napełnia wizerunek swą obecnością i zachęca do bezpośredniego dialogu. Jest to oznaka Jej świętości, gdyż tylko postaci, które nie osiągnęły pełni w Bogu pokazywane są na ikonach z profilu – nie mamy z nimi zbyt osobowej relacji.

W ten sposób Maryja koncentruje na sobie wzrok patrzącego, a dłonią wskazującą na Syna zaprasza do wejścia w tajemnicę Chrystusa – Boga Wcielonego. Majestat sakralnych gestów, znaczenie spojrzeń i powaga fizjonomii, a także staranne ułożenie pozłacanych szat obrazują prawdę, iż wcielony (dlatego wyobrażalny) Chrystus jest prawdziwym Bogiem. Mówi o tym zwłaszcza powaga oblicza Jezusa – dorosłego młodzieńca, kłócąca się jakby z jego sylwetką, przypominającą raczej małe dziecko.

Tak przedstawiona sylwetka chce z jednej strony podkreślić Boże Wcielenie i jednocześnie Boskie macierzyństwo Maryi, ale z drugiej, przedstawiony Chrystus to Pantokrator – Wszechwładca, który stał się Emanuelem w łonie Maryi, Matki Boga – Theotókos.

Matka i jej Syn nie spoglądają na siebie. Jezus ma wzrok utkwiony w złotym tle, a więc symbolu zmartwychwstania i wieczności.

A na welonie Maryi ośmioramienna gwiazda, symbolizująca jej dziewictwo, ale także nawiązująca do Betlejemskiej. Bo Matka to Gwiazda Zaranna.

I ten spadający sandałek Jezuska. O czym mówi? O bojaźni Dzieciątka przed Męką? Raczej nie, gdyż postacie na ikonach są przedstawiane już po zmartwychwstaniu. Że jest potomkiem niewiasty, który zetrze w proch głowę węża jako Nowy Adam? Że Mesjasz jest Bogiem-Człowiekiem, który posiadając ciało, może zostać przedstawiony na obrazie? Czy może nawiązaniem do starożytnych obyczajów wschodnich przy zawiązywaniu kontraktów, w których to wymieniano się jakąś częścią garderoby. A tu konkretnie sandałek, który symbolizuje Nowe Przymierze zawarte przez Chrystusa? A może uniżenie Syna Maryi we Wcieleniu przez śmierć na krzyżu? Tak. Możemy wybierać z różnych interpretacji.  

Jednak najważniejsze jest centrum graficzne ikony, czyli wskazująca opleciona prawa dłoń Maryi przez rączki Jezusa. To ten gest jest motywem przewodnim obrazu. Matka Boża jako Przewodniczka pokazuje swoją dłonią Syna, który jest prawdziwą Drogą, wpatrzonym w Boga Ojca. A splecione ręce wyrażają niezwykłą bliskość, przywiązanie i zaufanie Dwojga postaci. A więc Ich Miłość, która wzrusza, porusza najgłębsze warstwy serca i przypomina nam, co w życiu jest najważniejsze i skąd jej źródło!

W górnej części po obu stronach ukazane są anioły, wychylające się jakby z nieba, trzymające narzędzia zbrodni, a więc symbole cierpienia i ukrzyżowania, a zarazem Odkupienia. Zbawczego dzieła Syna Matki. Po lewej Archanioł Michał, pojawiający się w Apokalipsie i po prawej, Archanioł Gabriel, zwiastujący Maryi jej posłannictwo. Oba wyznaczają początek i koniec dzieła Odkupienia Człowieka.

Dodajmy, że rzymski oryginał obrazu Nieustającej Pomocy jest ikoną procesyjną, której oddawano cześć publiczną, prowadząc w modlitewnych procesjach i nad którą pochylano się w osobistej modlitwie, stąd jej skromne wymiary (54cm x 41,5cm), na miarę człowieka, dające możliwość bardzo osobistego kontaktu.

Tak więc widzimy bogatą symbolikę tej skromnej wydawałoby się Ikony, której kopię posiadamy w naszej parafialnej świątyni. Jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami. I mamy niesłychany powód do nieustającej dumy. Bądźmy warci naszego skarbu!

 

O Matko Nieustającej Pomocy, / pozwól mi naśladować Boskie Twoje Dzieciątko, / tak jak Je przedstawia Twój cudowny obraz / w chwili, gdy Je przyciskasz do serca. / O tak, / jakżebym i ja chciał trzymać się silnie / moimi niegodnymi rękami/ Twojej potężnej prawicy.

Tym razem jednak, o Matko Nieustającej Pomocy,/ nie proszę za sobą, lecz za braćmi i siostrami moimi, / którzy tutaj są zebrani wraz ze mną/przed Twoim cudownym obrazem, / proszę za cały Kościół święty / i za całą nieszczęśliwą ludzkość. / Wejrzyj, Królowo świata, / jak wielka jest liczba potrzebujących,/smutnych i cierpiących,/popatrz, jak ciężkie są nasze czasy. / Czyż nie jesteś Matką Nieustającej Pomocy? / Czyż nie jesteś Wszechmocą Błagającą? / Wszak nie brakuje Ci ani potęgi, ani dobroci, / by przyjść z pomocą w każdej potrzebie i nieszczęściu. / Obecna godzina jest Twoją godziną, / więc okaż nam się Matką, / spiesz co prędzej z pomocą swoją w tej naszej potrzebie. /Spiesz nam z pomocą swoją zawsze,/ a zwłaszcza w godzinę śmierci naszej. Amen.

 

Dzisiejszy psalm także dołącza się do naszego wspomnienia:

Chwalcie Pana, bo jest dobry,
bo na wieki trwa Jego łaska.
Któż wysławi potężne dzieła Pana
i rozgłosi całą Jego chwałę?

Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań
i sprawiedliwie postępują w każdym czasie.
Pamiętaj o nas, Panie,
gdyż upodobałeś sobie w swym ludzie.

Przyjdź nam z pomocą,
abyśmy ujrzeli szczęście Twych wybranych,
cieszyli się radością Twego ludu,
chlubili się razem z Twym dziedzictwem.

 

 

Święty Jan Paweł II wielokrotnie mówił o swym przywiązaniu do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ikona ta towarzyszyła mu w ziemskiej wędrówce od czasów dzieciństwa. Była obecna w jego życiu już w Wadowicach, następnie w Krakowie. Także w wielu miejscach na świecie Ojciec Święty koronował Jej wizerunek papieskimi koronami.

“Muszę wrócić tu do czasów mojej młodości, kiedy w czasie wojny, podczas okupacji naszego kraju przez nazistów, mieszkałem w Krakowie i pracowałem jako robotnik w fabryce. Wiele razy, wracając po pracy do domu, wstępowałem do waszego kościoła w Krakowie, gdzie znajdował się obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. (…) Te przeżycia głęboko utkwiły mi w sercu. (…) I dziś, chcę gorąco podziękować Matce Bożej Nieustającej Pomocy za okazywaną mi zawsze “nieustanną pomoc” w trudnych momentach życiowych, ośmieliłbym się nawet powiedzieć, że w każdym trudnym momencie.

Wszystkim, którzy z wiarą i ufnością oddają cześć Matce Bożej Nieustającej Pomocy – z serca błogosławię mówił Ojciec Święty w Rzymie w 1984 r.

 

Drodzy Bracia i Drogie Siostry,

Módlmy się do naszej Matki, MB Nieustającej Pomocy.

Z Bogiem w sercu i na ustach.

M.P.