Godzina Święta – teksty wspólne

Panie Jezu, * zaprosiłeś nas dzisiaj do Wieczernika * na Twoje ostatnie w życiu ziemskim * świętowanie paschalne. * Pragniemy, abyś wiedział, * że radością jest dla nas * przebywać w Twojej obecności, * patrzeć na Twoją sylwetkę, *  spotkać Twój – miłością roziskrzony wzrok, * słuchać Twego głosu, wyczuwać uderzenia Serca bijącego miłością. * Nie ma nad to * większego szczęścia. * Panie, Ty sam jesteś * naszym największym pragnieniem. * Życiem naszego życia. * Zawsze chcemy uwielbiać Cię * w tajemnicy Twego Najświętszego Serca. * Ty jesteś naszym szczęściem. * Tobie ufamy. *  Chcemy być przy Twoim Sercu * przez wszystkie życia dni * i przez wieczność całą. * Ty znasz nasze serca. * Wiesz, co się w nich kryje. *  Cieszysz się naszą wolnością i wiernością, * a cierpisz z powodu popełnionego przez nas zła * i z powodu zaniedbania dobra, * którego oczekujesz od Twoich wiernych. * Wiesz, że pragniemy jeszcze więcej, * pełniej i z większą miłością * służyć Ojcu i Tobie, * którego Ojciec posyła do nas. *  Jesteśmy przekonani, że w Twoim Sercu * jest miejsce dla każdego z nas, * gdyż przecież jesteśmy tymi, * których dał Ci Ojciec. * A sam powiedziałeś, * że bardo pragniesz, aby nikt z as nie zginął.

***

Ależ Panie,* wywyższenie na krzyżu to kara dla największych złoczyńców, * a my wiemy, * że Ty przeszedłeś przez ziemię * wszystkich obdarzając dobrem. * Jak wiec może spotkać Cie kara *    i to ta najokrutniejsza!

 

  1. Ludu mój ludu, cóżem ci uczynił * W czymem zasmucił, albo w czym zawinił. * Jam cię wyzwolił z mocy faraona,  *  a tyś przyrządził krzyż na me ramiona.
  2. Ludu mój ludu… * Jam cię wprowadzi w kraj miodem płynący, * tyś mi zgotował śmierci znak hańbiący.
  3. Ludu mój ludu… * Jam ciebie szczepił winnico wybrana,  *  a tyś mnie poił octem swego Pana.
  4. Ludu mój ludu… * Jam dla cię spuszczał na Egipt karania, *  a tyś mnie wydał na ubiczowania.
  5. Ludu mój ludu… * Jam faraona dał w obłęd bałwanów,  *
    a tyś mnie wydał książętom kapłanów.
  6. Ludu mój ludu… * Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą.  *
    a tyś mi włócznią bok otworzył srogą.
  7. Ludu mój ludu… * Jam był ci wodzem, w kolumnie obłoku, *
    tyś mnie wiódł słuchać Piłata wyroku.
  8. Ludu mój ludu… * Jam ciebie karmił manny rozkoszami, *
    tyś mi odpłacił policzkowaniami.
  9. Ludu mój ludu… * Jam ci ze skały dobył wodę zdrową,  *
    a tyś mnie poił goryczą żółciowa.
  10. Ludu mój ludu… * Jam dał, że zbici Chaanan królowie,  *
    a ty zaś trzciną biłeś mnie po głowie.
  11. Ludu mój ludu… * Jam dał ci berło Judzie powierzone, *
    a tyś mi wtłoczył cierniowa koronę.
  12. Ludu mój ludu… * Jam cię wywyższył między narodami, *
    tyś mnie na krzyżu podwyższył z łotrami.

***

Jezu Najdroższy, * dostrzegam Twoją ogromna trwogę, * przerażenie w oczach, * drżenie na całym ciele, * strumienie krwi i potu * zalewające Najświętsze Oblicz, * i słyszę jęk wyrywający się z głębokości udręczenia.

 

  1. Nocą, Ogród Oliwny – śpią twardo wszyscy uczniowie,
    Czuwa w bólu ogromnym i cierpi za nas Bóg – Człowiek.
    Ref. Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
    Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić.
    2. Nocą, klęczę przed Tobą, Ucichły auta, tramwaje,
    Wszystko w życiu zawodzi, jedynie Ty pozostajesz.
    3. Nocą, patrzę przez okno, na skrawek nieba chmurnego,
    Tyle w życiu cierpienia, lecz nie śmiem pytać: „Dlaczego?”

 

Panie Jezu, * patrzę z bólem na Twoją okrutną mękę, * poniesioną dla nas i za nas, * tak, zamiast nas, * gdyż to myśmy na nią zasłużyli swoimi grzechami * i powinniśmy ponieść karę. * Dziękuję Ci za to, co uczyniłeś, * abyśmy odkryli i doświadczyli * nieskończonej Miłości Ojca, * gdyż przecież ta ofiara * została podjęta wspólną decyzją: * Ojca i Twoją w jedności Ducha Świętego. *   nauczyłeś mnie jednak patrzeć dalej, * aby w tym najboleśniejszym przeżyciu * zobaczyć już Twój tryumf * i zwycięstwo Ojca. * Nauczyłeś mnie, * że męka Twoja nie była porażką, ale wypełnieniem Bożego planu,  * czyli zwycięstwem miłości i dobra. * Nawet w tych przerażających obrazach Twojej męki, *  z jaką mierzyło się Twoje człowieczeństwo * uczysz mnie odkrywać bóstwo * i objawienie chwały Ojca. * Wlewasz mi w serce przekonanie, * że nad tym niewyobrażalnie ciężkim cierpieniem * rozlewał się blask zmartwychwstania * i stanowił z męką nierozerwalną całość. * Dziękuję, że uczysz nas * takiego patrzenia na wydarzenia Wielkiego Tygodnia. * Jest w tym dla nas wielka nadzieja, * rodząca przekonanie, * że i nad naszym bólem * przeżywanym w jedności z Tobą * świeci światło nowego życia.

***  Będziemy powtarzać: Uwielbiamy Ciebie.

Panie zaskakujesz swoją postawą * w obliczu zdrady i nadchodzącej śmierci. *  Zachowujesz się jak Pan życia i śmierci, * jak Władca, Król, * i rzeczywiście nim jesteś. * Tak Panie, * masz absolutną władzę nad samym sobą. * Sam decydujesz o godzinie swojej śmierci. * Twoja królewska godność * polega na królewskiej wolności, doświadczeniu władzy nad sobą. * W tej wolności * możesz uczynić z siebie * bezinteresowny dar dla całej ludzkości * i czynisz go. * Do tej wolności powołałeś każdego z nas. * Czytam w Piśmie świętym: * Ku wolności wyswobodził nas Chrystus *  i patrząc na tę scenę w Ogrodzie Oliwnym, *  teraz bardziej rozumiem * na czym polega moja wolność dziecka Bożego. * I dziękuję Ci za to,  * że umarłeś, aby człowiek był wolny.

 

1.Jezu Chryste, Panie miły, – O Baranku tak cierpliwy! – Wzniosłeś, wzniosłeś na krzyż ręce swoje, – Gładząc, gładząc nieprawości moje.

2.Płacz Go, człowiecze mizerny, – Patrząc, jak jest miłosierny; – Jezus, Jezus na krzyżu umiera, – Słońce, słońce jasność swą zawiera.

3.Pan wyrzekł ostatnie słowa, – Zwisła Mu na piersi głowa; – Matka, Matka pod Nim frasobliwa – Stoi, stoi z żalu ledwie żywa.

4.Zasłona się potargała, – Ziemia rwie się, ryczy skała – Setnik, setnik woła: Syn to Boży! – Tłuszcza, tłuszcza wierząc w proch się korzy.

5.Na koniec Mu bok przebito, – Krew płynie z wodą obfito; – Żal nasz, żal nasz dziś wyznajem łzami, – Jezu, Jezus, zmiłuj się nad nami!

****

Panie Jezu, * niech Twój Święty Duch * prowadzi nas drogami miłości, * by Twoje Serce było uwielbione * przez nasze życie. * Niech On dopomoże nam * poświęcić się Tobie całkowicie w wolności, * byś nas mógł przemienić, przeistaczać * upodobniać do siebie samego.

***

Będziemy powtarzać: dziękuję, uwielbiam i wywyższam Ciebie.

 

  1. Twemu Sercu cześć składamy, o Jezu nasz, o Jezu! * Twej litości przyzywamy, o Zbawicielu drogi!
    Refren: Chwała niech będzie zawsze i wszędzie * Twemu Sercu, o mój Jezu!
    2. Serce to nam otworzone, o Jezu nasz, o Jezu! * Włócznią na krzyżu zranione, o Zbawicielu drogi! Ref.
    3. Ono głębią jest miłości, o Jezu nasz, o Jezu! * W Nim się topią nasze złości, o Zbawicielu drogi! Ref.
    4. Gdy nas ciśnie utrapienie, o Jezu nasz, o Jezu! * W Nim ucieczka, w Nim schronienie, o Zbawicielu drogi! Ref.
    5. Gdy kto grzeszy, a żałuje, o Jezu nasz, o Jezu! * Twoje Serce go przyjmuje, o Zbawicielu drogi! Ref.
    6. Więc do Niego się udajmy, o Jezu nasz, o Jezu! * I ratunku tam szukajmy, o Zbawicielu drogi! Ref.
    7. Nie odrzucaj nas od siebie, o Jezu nasz, o Jezu! * Przyjm na ziemi, przyjmij w niebie, o Zbawicielu drogi! Ref.
    8. Byśmy Twymi zawsze byli, o Jezu nasz, o Jezu! * Twoje Serce wiecznie czcili, o Zbawicielu drogi! Ref.

***

Jezu najsłodszy,*  Upadam u Twych stóp, * by się poświęcić * i na nowo ofiarować Twemu Sercu, * zranionemu miłością i boleścią * dla zbawienia mojego i całego świata.*  Czczę, uwielbiam, wysławiam * i miłuję Twe Najświętsze Serce * ze Słowem Bożym najściślej zjednoczone *  i najgodniejsze wszelkiej chwały. *                 

Błogosławię * i dziękuję Twemu Najmilszemu Sercu, * z którego pełni wszyscyśmy otrzymali. * Błagam Cię,*  przebacz mi i wszystkim ludziom, * że za niewysłowioną miłość * i obfite dobrodziejstwa Twego Serca * pełnego miłości i dobroci * tak często odpłacamy oziębłością, * niewdzięcznością i niewiernością. *

Przyrzekam, że przez czystość uczuć, * umiłowanie umartwienia *     i cierpliwe znoszenie przeciwności, * szczerą pobożność, * sumienne zachowywanie przykazań Bożych * i wypełnianie wszystkich moich obowiązków * będę się starać z większą gorliwością * upodobnić moje serce * do Twego Najświętszego Serca, * które jest cnót wszelkich bezdenną głębiną. * Przyrzekam usilnie zabiegać o to, * aby modlitwą, przykładem i apostolstwem * przyprowadzić wszystkie dusze * do Kościoła katolickiego, * do Twego Namiestnika na ziemi, * do Twego Najsłodszego Serca, * które jest Królem i zjednoczeniem serc wszystkich. *

Przyrzekam dołożyć wszelkich starań, * aby przez umartwienie, * pokutę i świętość życia, * przez pobożne ofiarowanie Mszy świętej *   i Komunii świętej * zadośćuczynić za grzechy, * szczególnie za tak liczne zniewagi * Najświętszego Sakramentu, * którymi niewdzięcznicy * przepełniają Twe Serce zelżywością * i ponownie przebijają włócznią. *

Serce Syna Ojca Przedwiecznego, * Serce Jezusa, w którym jest pełnia Bóstwa, * Serce godne nieskończonego uwielbienia i miłości, * Serce starte dla naszych nieprawości, * Tobie się oddaję i poświęcam. * W Twym Sercu wraz ze sobą * składam wszystkich moich braci i siostry, * całą rodzinę ludzką. * Oczyść ją swą Najdroższą Krwią, * rozpalaj swą Boską miłością * i uświęcaj swą łaską niebieską. * Błagam Cię o to gorąco * przez zasługi bolejącego Serca * Niepokalanej Dziewicy, Twej Matki, * przez zasługi świętego Józefa, * Twego przybranego Ojca, * a naszego Opiekuna, * przez wstawiennictwo wszystkich świętych, * szczególnie tych, którzy czcili * Twoje godne uwielbienia Serce,*  które jest życiem i zmartwychwstaniem naszym * oraz rozkoszą wszystkich świętych. * Amen.