Najdroższy Jezu, * Zbawicielu nasz i Panie, * Przebywać przy Tobie, * wpatrywać się w Twoje oczy, * wsłuchiwać się w rytm Twojego Serca, * to całe moje szczęście. * Odbierać Twoją miłość * i mówić Ci o własnej, * jest radością i rozkoszą serca, * najlepszy Przyjacielu mojego życia. *
Dziś w tej wspólnocie czcicieli * Twego Najświętszego Serca * przychodzimy oddać Ci cześć najgłębszą *i podziękować za wszystkie * nieocenione dobrodziejstwa Twoje. * Przyjmij Jezu te chwile modlitwy , * które Ci teraz ofiarujemy * jako wyraz naszej miłości, przywiązania * i zależności od Twej Boskiej Osoby. * Mamy w pamięci i sercu * Twoją prośbę o czuwanie * –choć przez jedną godzinę – * razem z Tobą * przy Twoim udręczonym Sercu, * w duchu wynagrodzenia. * Wielka łaską jest dla nas * zaproszenie do czuwania z Tobą * i do udziału w Twoim wynagrodzeniu * składanym Ojcu. *
Zmartwychwstały, * żyjący Panie nasz,* klękamy przed Twoim Sercem, * żywym, bijącym dla nas Sercu,* klękamy by Cię uwielbić, * by się zachwycić Twoją miłością, * by Ci dziękować, * by się nacieszyć Tobą * i nacieszyć naszą serdeczną obecnością* przy Tobie. *
Gdy zmartwychwstałeś, * Twoje Serce zaczęło żyć na nowo * i bije ono nieustannie dla nas. * Fakt ten jest dla nas* przedmiotem zachwytu * i głębokiej wdzięczności.
***
Wierzymy całą duszą, * że ty o Jezu * przebywasz w tabernakulum żywy * chociaż ukryty * jako Bóg i jako człowiek. * Wierzymy, że z miłością * spoglądasz w tej chwili na nas, * chociaż my nie widzimy Ciebie, * ani uszy nasze * nie usłyszą twego głosu. *
Jezu, wierzymy * że Twoje Serce Zmartwychwstałego Pana * bije takim samym rytmem * jak biło * gdy przemierzałeś Palestyńską ziemię. * Bo przecież jeżeli zmartwychwstałeś, * to cały wróciłeś do życia, * a więc Twoje serce zaczęło bić na nowo * i chociaż odszedłeś do ojca, * to twoje serce * już bić nie przestanie * będzie biło wiecznie. * Tobie chwałą na wieki!
- 1. Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić, * Wszystko oddać dla Niego, Jego miłością żyć. * On się nam daje cały, z nami zamieszkał tu, * Dla Jego Boskiej chwały życie poświęćmy Mu. * Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój, * Bo tu już nie ma chleba, to Bóg, to Jezus mój.
- Tu Mu ciągle hosanna śpiewa anielski chór, * A ta cześć nieustanna, to dla nas biednych wzór. * Dzielić z nami wygnanie Jego rozkosze są,| * Niechże z Nim przebywanie będzie radością mą. * On wie, co udręczenie, On zna, co smutku łzy, * Powiem Mu swe cierpienie, bo serce z bólu drży.
- O niebo mojej duszy, najmilszy Jezu mój, * Dla mnie wśród ziemskiej suszy, * Tyś szcześcia pełen zdrój. * Tyś w Wieczerniku Siebie raz tylko uczniom dał, * W ołtarzu się jak w niebie, powszednim chlebem stał. * Chciałbym tu być Aniołem, co śpiewa ciągle cześć, * Z rozpromienionym czołem Tobie swe serce nieść.
- Pozwól jasnym płomieniem błyszczeć tej lampce mej * Dopóki zimnym tchnieniem śmierć nie zagasi jej. * Niech Ci, aż do dnia zgonu, miłości pienia brzmi. * Tu u stóp Twego tronu wierność przysięgam Ci. * O cześć Twą ciągle dbały, chcę pójść koniecznie tam, * Gdzie wśród niebieskiej chwały, * Tyś szczęściem wszystkich sam.
Nosimy w sobie * tyle różnych spraw * trudnych i bolesnych doświadczeń, * które chcemy dzisiaj złożyć * w Twoje dłonie * abyś je także przyjął * jako naszą ofiarę wynagradzającą * i dołączył do twojej Najświętszej Ofiary * byśmy nie zmarnowali * tych trudnych darów, * które nam dajesz.
Kapłan: W Piśmie Świętym czytamy, że: nieznaczne utrapienia obecnego czasu, gotują nam bezmiar chwały.
Nie pozwól nam Panie * zmarnować żadnego Twego daru; * cierpienia fizycznego, * niezrozumienia przez otoczenie, odrzucenia, samotności i innych. * Chcemy to wszystko przyjmować * tak, jak Ty * z wiarą, miłością i ufnością * że to wszystko ma sens.
***
Serce najdroższe naszego Pana, * przychodzimy do Ciebie * z naszym uwielbieniem. * Wierzymy, że przebywasz tutaj dlatego, * byśmy mogli często przychodzić do Ciebie * jako najmilszego Przyjaciela i Brata. * Wierzymy, że w tym Najświętszym Sakramencie * pragniesz być często * pokarmem dusz naszych. *
O Jezu Panie i Boże nasz, * przez wiarę dostrzegamy Twoją obecność * w tej Monstrancji * w znaku chleba, * dlatego oddajemy Ci pokłon * w najgłębszej pokorze i czci.
***
Ref.: Przykazanie nowe daję wam, * Byście się wzajemnie miłowali.
- Gdybym mówił językiem ludzi i Aniołów,* A miłości bym nie miał, *
Stałbym się jak miedź brzęcząca, * Albo cymbał brzmiący. * - Gdybym posiadał wszystką wiedzę, * I wiarę taką, iżbym góry przenosił,
Lecz miłości bym nie miał, byłbym niczym. - 3. I gdybym rozdał ubogim całą swoją majętność, * A ciało swe wystawił na spalenie, *
Lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże.* - Miłość jest cierpliwa, miłość jest łaskawa, *
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku. - Miłość nie unosi się pychą, ale jest pokorna. *
Miłość nie szuka swego, gniewem się nie unosi. - Miłość nie pamięta złego, * Nie cieszy się z niesprawiedliwości, *
Lecz współweseli się z prawdą. * Miłość wszystko znosi i przetrzyma. - Miłość nigdy nie ustaje, * Znika to, co jest tylko cząstkowe.
Teraz trwa wiara, nadzieja i miłość, * Z nich zaś największa jest miłość.
Panie sercem wyczuwam, * że mówisz o sprawach najistotniejszych* decydujących o naszej wieczności. * Skoro wszystko zależy od miłości * z niej ma wypływać * i na niej się opierać, * to chcę do niej dorastać, * gdyż Ty tego pragniesz, * chcę nią żyć również dlatego, * aby gdy przyjdzie czas właściwy, * znaleźć się w gronie tych, * którzy miłością żyli pośród tego świata * i dziś już zasiadają z Tobą * do uczty niebiańskiej. * Chcę żyć miłością także dlatego, * że tylko wówczas * moje świadectwo będzie wiarygodne. * Jednak mam świadomość * poparta własnym doświadczeniem, * że jest to trudne * podaj mi zatem receptę i lekarstwo na Miłość, * jakiej oczekujesz.
***
Ogrodzie Oliwny, widok w tobie dziwny! * Widzę Pana mego na twarz upadłego. * Tęskność, smutek, strach Go ściska, * Krwawy pot z Niego wyciska. * Ach Jezu mdlejący, prawieś konający!
Kielich gorzkiej męki z Ojca Twego ręki, * Ochotnie przyjmujesz, za nas ofiarujesz. * Anioł Ci się z nieba zjawia, * O męce z Tobą rozmawia, * Ach Jezu strwożony, przed męką zmęczony!
Uczniowie posneli, Ciebie zapomnieli, * Judasz zbrojne roty stawia przede wroty. * I wnet do Ogrojca wpada, * Z wodzem swym zbirów gromada, * Ach Jezu kochany, przez ucznia sprzedany!
***
Najdroższe serce Jezusa, * niech nasz modlitwa, * nasze ofiary duchowe, * nasze dobre czyny, * nasza konkretna miłość * będą balsamem kojącym te bolesne rany * Twojego miłującego nas Serca. * A za te zelżywości, * które znosisz obecnie * bardzo Cie przepraszamy.
***
- Panie, przebacz nam, * Ojcze, zapomnij nam. * Zapomnij nam nasze winy, * Przywołaj kiedy zbłądzimy, * Ojcze, zapomnij nam.
- 2. Panie, przyjmij nas, * Ojcze, przygarnij nas. * I w swej ojcowskiej miłości * Ku naszej schyl się słabości, * Ojcze, przygarnij nas.
***
Panie, * rośnie we mnie pragnienie * bycia jak Ty – dobrym winem, * co rozwesela strapione ludzie serca. * Z Twej woli i mojej decyzji * jestem we wspólnocie Kościoła * i nie mogą mi być obojętne * sprawy innych osób tej wspólnoty. * A ileż jest ludzi żyjących * poza ta wspólnotą. * Za nich również przelałeś * swą najdroższą Krew. * W pewnym sensie ich los * także złożyłeś w moje ręce. * Oni również mają pić * z kielicha mojego życia dobre wino, * aby i oni zapragnęli stać się * dobrym winem dla innych.
Tego wszystkiego pragnę, * ze względu na Ciebie. * Ponieważ jednak lęk, * ten mój towarzysz nie chciany * nie odstępuje mnie na krok, * to przychodzę do Ogrodu Oliwnego, * by zapatrzeć się na Ciebie, * zasłuchać w bolesne skargi Twoje * by reszcie usłyszeć * w głębiach duszy mojej * Twoją zgodę na wolę Ojca. * Twoja zgoda * na wrzucenie Cię do prasy Bożych przeznaczeń * przyniosło zbawienie światu.
Przychodzę do Twoich stóp, * aby w ciszy serca, * przed Tabernakulum adorować Cię, * uwielbiać i dziękować. * To tu daje Tobie i sobie szansę, * na najpełniejsze zjednoczenie w miłości. * Tu, przy Twoim Sercu, * rodzą się moje największe tęsknoty, * pragnienie i zgoda na Twoje oczekiwania.
Wy będziecie Moimi świadkami * te słowa to nie tylko zapowiedź, * ale polecenie. * jeśli ma stać się twoim świadkiem, * to muszę być taki jak Ty. * A zatem musi w tym upodobnieniu do Ciebie * zmieścić się i zgoda * na wrzucenie do prasy Bożych przeznaczeń. * I nie chodzi tu tępą rezygnację* ale świadomą decyzję * chcę tego, czego ty chcesz dla mnie. * Ty wiesz, co najlepsze dla mojego życia* i czym przyczynię się najlepiej * do głoszenia twojej chwały. * Dziękuję za lekcję Ogrodu Oliwnego * za światło z niej płynące.
***
- Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, * za święty, winny szczep Dawida, * który nam poznać dałeś * przez Jezusa, Syna Twego.
Refren: Tobie chwała na wieki.
2. Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, * za życie i za wiarę, * którą nam poznać dałeś, * przez Jezusa, Syna Twego. Ref.
3. Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, * za święte imię Twoje, * któremu zgotowałeś * mieszkanie w sercach naszych. Ref.
4. Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, * za wiarę i za nieśmiertelność, * którą nam poznać dałeś * przez Jezusa, Syna Twego. Ref.
5. Ty, o Panie Wszechmocny, * stworzyłeś wszystko dla imienia swego, * pokarm i napój dałeś * ludziom na pożywienie. Ref.
6. Nam zaś darowałeś * pokarm duchowy oraz napój * i żywot wieczny, * przez Jezusa, Syna Twego. Ref.
7. Pomnij, Panie, na Twój Kościół * i wybaw go od wszelkiego złego, * i doprowadź go w miłości swojej * do Królestwa Twego. Ref.
8. Niechaj przyjdzie Twa łaska * i niech przeminie ten świat, * kto święty, niech przystąpi, * kto nim nie jest, niech czyni pokutę. Ref.