GODZINA ŚWIĘTA – teksty wspólne

Panie, Jezu Chryste, * Twoje Serce * jest obecne pośród nas
i dla nas * w Sakramencie Twojej miłości. * Kłaniamy Ci się, Panie, * i uwielbiamy Ciebie.*  Ty w wieczór przed Twoją Męką, * dałeś nam siebie * w Najświętszym  Sakramencie, * gdy w swoje dłonie * wziąłeś chleb i wino * i wypowiedziałeś nad nimi * Słowa Przemienienia. * Dziękujemy Ci, * za tę wyjątkowy „wysiłek”*          i miłość Twojego Serca. *

***
O Jezu najdroższy,*  jakże dziękować Ci za tę miłość * Twego Najświętszego Serca? Bądź uwielbiony,* bądź wywyższony,*  bądź pochwalony Panie nasz.

***

 niech Twój Święty Duch * stwarza w nas serca czyste, * wierne, kochające, * by stawały się dla Twego udręczonego Serca * miejscem odpoczynku. * Zamieszkaj w sercach naszych*  i przemieniaj nasze serca * na wzór Serca Twego

Powtarzamy: Wysławiamy Cię, Panie,
***

Jesteśmy za tę decyzję * Twego kochającego Serca * bardzo wdzięczni. *  Dzisiejszego wieczora*  chcemy naszą obecnością przy Tobie i modlitwą * odwdzięczać się *  za tamtą Twoją decyzję, * chcemy wynagradzać za cierpienie, * za samotność, * za poczucie opuszczenia. * Idziemy zatem w duchu, za Tobą * do Ogrodu Oliwnego.
***

  1. Golgoto, Golgoto, Golgoto,   *  W tej ciszy przebywam wciąż rad,   *     W tej ciszy daleki jest świat,     * Ty koisz mój ból, usuwasz mój strach,   * Gdy widzę Cię Zbawco przez łzy.

To nie gwoździe Cię przebiły, lecz mój grzech.
To nie ludzie Cię skrzywdzili, lecz mój grzech.
Choć tak dawno to się stało, widziałeś mnie.

  1. Golgoto, Golgoto, Golgoto,* Ja widzę Cię Zbawco mój tam, *
    Tak wiele masz sińców i ran. * Miłości Twej moc, zawiodła Cię tam, *  Uwolnić mnie z grzechów i win.
  2. Golgoto, Golgoto, Golgoto, * Tak często wspominam ten dzień, *
    Golgotę i słodki jej cień. * Gdy szedłem pod krzyż *
    Z ciężarem mych win, *  Uwolnił mnie tam Boży Syn.

****

Dziękczynne pieśni śpiewajmy wspólnie* Dobremu Bogu za świętą ucztę; *  Że nas zjednoczył przy wspólnym stole, *  Że mamy w sercach Królestwo Boże.

 

Z radością wielką pochwalmy Boga * Za to spotkanie, za bezimar dobra *  Z ofiary Pańskiej przyjętą łaskę *  Pragniemy zanieść całemu światu.

 

Ludowi Swemu błogosław, Panie, * Ochraniaj miłość, umacniaj wiarę, * Jednością obdarz Swój Kościół święty, * W braterskiej zgodzie złącz go na wieki.

***

Jezu Najdroższy, * Zbawicielu nasz i Panie, * udręczony,
cierpiący za nas, * chcemy naszą obecnością przy Twoim Sercu, * naszą modlitwą * wynagradzać Tobie, za Twoją Ofiarę:
powtarzamy: przyjmij nasze wynagrodzenie,

***

  1. Nocą, Ogród Oliwny – śpią twardo wszyscy uczniowie,
    Czuwa w bólu ogromnym i cierpi za nas Bóg – Człowiek.
    Ref. Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
    Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić.
    2. Nocą, klęczę przed Tobą, Ucichły auta, tramwaje,
    Wszystko w życiu zawodzi, jedynie Ty pozostajesz.
    3. Nocą, patrzę przez okno, na skrawek nieba chmurnego,
    Tyle w życiu cierpienia, lecz nie śmiem pytać: „Dlaczego?”

***

Prosimy serdecznie *  o łaskę umiejętności cierpienia * w jedności z Twoim Najświętszym Sercem.*  powtarzamy:- użycz nam tego daru

***

Panie, * wszyscy boimy się cierpienia, * ale wiemy, * że od niego nie można uciec. * I choć posyłamy do Ciebie prośbę * o oddalenie cierpienia,* to jednak w głębi duszy wiemy, * wyczuwamy, * że cierpienie przyjęte w jedności z Tobą,*  może stać się dla nas * drogą wewnętrznego rozwoju.

Psalm  55:
Boże, nakłoń ucha na moją modlitwę
i nie odwracaj się od mojej prośby,
zwróć się ku mnie i wysłuchaj mnie!
     Szamocę się w moim ucisku,
     jęczę pod wpływem głosu nieprzyjaciela,
     pod wpływem wołania grzesznika,
bo sprowadzają na mnie niedolę
i napastują mnie w gniewie.
Drży we mnie moje serce
i ogarnia mnie lęk śmiertelny.
      Przychodzą na mnie strach i drżenie
      i przerażenie mnie ogarnia.
A ja wołam do Boga
i Pan mnie ocali.
      Wieczorem, rano i w południe
      narzekam i jęczę,

On głosu mego wysłucha.
Ześle pokój – uratuje moje życie
      od tych, co na mnie nastają:
      bo wielu mam przeciwników.
Zrzuć swą troskę na Pana,
a On cię podtrzyma;
     nie dopuści nigdy,
     by miał się zachwiać sprawiedliwy
Podnieś mnie,  ilekroć mnie trwoga ogarnie,
w Tobie pokładam nadzieję.
      W Bogu uwielbiam Jego słowo,
      Bogu ufam, nie będę się lękał:
      cóż może mi uczynić człowiek?