Wszyscy: Znasz jednak, Panie, * moją słabość. * A więc wspieraj mnie swoją łaską,* bo bez Ciebie okażę się słabszym * niż Apostołowie * i pozostanę nieczułym * na boleść i miłość Twoją. * Ofiaruję Ci, mój Zbawicielu, * konanie Twego Przenajświętszego Serca * na zadośćuczynienie sprawiedliwości Ojca, * na wynagrodzenie za grzechy moje * i całego świata. * Ojcze miłosierdzia, * wysłuchaj moje błagania * i przyjmij hołd uwielbienia, * jaki Ci składam, * a przede wszystkim * wejrzyj na Serce Twego Boskiego Syna * i na Jego miłość wynagradzającą. * Amen.
***
Przebacz mi grzechy moje, * o Panie , * przebacz mi moje grzechy – * grzechy mojej młodości, * grzechy mojej dojrzałości, * grzechy mojego ciała, * grzechy mojej duszy,* moje grzechy lenistwa, * moje ciężkie grzechy dobrowolne, * grzechy , które pamiętam, * grzechy , których nie pamiętam, * grzechy, które tak długo taiłem * i które uszły mojej pamięci. * Szczerze żałuję * za każdy grzech, śmiertelny powszedni, * za wszystkie grzechy * od mego dzieciństwa * aż do obecnej godziny. * Wiem, że moje grzechy * zraniły Twoje czułe Serce, * o mój Zbawicielu Miłosierny! * Racz mnie uwolnić od więzów złego * przez Twą tak gorzką Mękę * i przez Twoje pełne Ran Oblicze, * którego Obraz pozostał na Całunie. * O mój Jezu, * daruj i nie pamiętaj, jakim byłem, *daruj i oczyść moją duszę * z błędów i wad. * Wzmacniaj ducha mego * nierozerwalnymi węzłami Twej łaski * i bądź Miłosierny mnie, grzesznemu, * dziś i na wieki wieków. * Amen.
1. Panie, przebacz nam! Ojcze, zapomnij nam!
Zapomnij nam nasze winy,
Przywołaj, kiedy zbłądzimy!
Ojcze, zapomnij nam!
- Panie, przyjmij nas! Ojcze, przygarnij nas!
I w swej ojcowskiej miłości,
Ku naszej schyl się słabości!
Ojcze, przygarnij nas!
***
Wszyscy: Boże mój * i Zbawicielu! * Nie daj mi zapomnieć * w chwilach zalęknienia o tym, * co wycierpiałeś z mego powodu. * Nie daj mi zapomnieć udręki, * w której zawołałeś:* „Boże mój, * Boże mój, * czemuś mnie opuścił?”.*
Odkupicielu mój, * nie porzucaj mnie. * Kiedy sam przeżywam udręki * i targa mną lęk, * wznieś moją duszę do siebie * i daj, * bym z ufnością zawołał:* „Wspomóż mnie, Boże, * i ulituj się nade mną. * Ty odkupiłeś mnie * swojej cennej krwi strugami”.*
A kiedy wszystko się wykona na ziemi, * niech usłyszę Twój pełen miłości *głos, mówiący mi: * „Przyjdź, błogosławiony Ojca mego. * Przyjdź, * bo dla ciebie tyle wycierpiałem. * Skończyły się twoje trudy:* przyjdź i odbierz Królestwo, * przygotowane dla ciebie * od początku świata”.* Amen.
Bóg nad swym ludem zmiłował się
I Zbawiciela nam zesłał.
Miłość nam daje, usuwa grzech,
Prowadzi w bramy królestwa.
Ref. Chryste, króluj, Chryste, zwyciężaj.
Swoją miłość odnów w nas :
Miłość Chrystusa przemienia świat,
Wyznacza szlaki wciąż nowe.
Kruszy nienawiść, wprowadza ład,
Jednoczy z ludźmi i z Bogiem. Ref.
W miłości swojej zachowaj nas,
Chryste, Zwycięzco i Panie.
Niech upragniony nadejdzie czas
Odnowy i pojednania. Ref.
***
Wszyscy: „O Jezu,* tak często opuszczałem Ciebie, * zasmucałem Twoje Serce * moimi grzechami. * Dobry Mistrzu, * oto wracam do Ciebie. * Obym od tej chwili * zdołał dochować Ci wierności!”
***
Wszyscy: „Oto, Zbawicielu mój, * niewdzięczna owieczka, * która nie poznała Twojego głosu, * która wiele razy wzgardziła miłosierdziem * i czułością Twojego Serca. * Nie płacz więcej nade mną, * mój Dobry Pasterzu! * Wracam do Ciebie, * a wracam na zawsze! * Tyś tak wiele cierpiał dla mojej duszy * i chcesz ją posiadać. * Wzruszony Miłosierdziem rzekłeś:* „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, * którzy jesteście utrudzeni i obciążeni,* a Ja was pokrzepię”.*
O Jezu, * stawiam się na Twoje usilne nalegania! * Oto moja dusza pragnie * należeć do Ciebie na wieki!…
***
Wszyscy: „O Krwi Najdroższa, * Krwi Najświętsza, * spłyń na moją duszę, * aby ją oczyścić na zawsze! * Wylej się na wszystkich grzeszników! * O Krwi Boska, * w Tobie nasza jedyna nadzieja!”
Ta krew z grzechu obmywa mnie
Ta krew czyni mnie bielszym od śniegu
Ta krew z grzechu obmywa nas
To jest Baranka święta krew.
***
O Krwi najdroższa, o Krwi odkupienia,
Napoju życia, z nieba dla nas dany!
O zdroju łaski, o ceno zbawienia,
Ty grzechowe leczysz rany!
Tyś w Jezusowym kielichu zamknięta,
Abyś nas wszystkich życiem napawała,
Abyś dla świata, Krwi Boska Prześwięta,
Miłosierdzie wybłagała.
O Krwi najdroższa, przez Serce przeczyste,
Gdzie Twoje źródło miałaś na tej ziemi,
Cześć Tobie niesiem, dzięki wiekuiste,
Z Aniołami, ze Świętymi.
***
Wszyscy: Upadając w najgłębszej pokorze * do stóp Twoich, Matko Bolesna, * dziękuję Ci z głębi serca * za boleści i udręki, * które przecierpiałaś stojąc pod Krzyżem * Syna Twojego Jezusa.*
Użalam się i współcierpię z Tobą, * a jednocząc się najsilniej * z najlitościwszym Sercem Twoim, * ofiaruję przez Twoje ręce, * Ojcu Przedwiecznemu, * Krew, mękę, rany i śmierć * Pana naszego Jezusa Chrystusa, * na zadośćuczynienie sprawiedliwości Boskiej * za bluźnierstwa, świętokradztwa i odstępstwa, * którymi bezbożni znieważają * Boski Majestat.
Niechaj Twoje łzy i cierpienia, * o Matko Bolesna, * odwrócą chłostę Bożą ciążącą nad światem, * a przyspieszą panowanie * Najświętszego Serca Jezusowego.
Przejęty do głębi żalem * za moje grzechy, * oczekuję za Twoim pośrednictwem przebaczenia. * Nie odwracaj oblicza Twego ode mnie, * lecz okaż mi się Matką, *o litościwa, /* o łaskawa, * o słodka Panno Maryjo.
- Stała Matka Boleściwa obok krzyża ledwo żywa,
gdy na krzyżu wisiał Syn, gdy na krzyżu wisiał Syn.
Duszę Jej co łez nie mieści, pełną smutku i boleści,
przeszedł miecz dla naszych win, przeszedł miecz dla naszych win.
- O, jak smutna i strapiona Matka ta błogosławiona,
której Synem niebios Król! Której Synem niebios Król!
Jak płakała Matka miła, jak cierpiała, gdy patrzyła
na boskiego Syna ból, na boskiego Syna ból.
- Gdzież jest człowiek, co łzę wstrzyma, gdy mu stanie przed oczyma
w mękach Matka ta bez skaz? W mękach Matka ta bez skaz?
Kto się smutkiem nie poruszy, gdy rozważy boleść duszy
Matki z Jej Dziecięciem wraz? Matki z Jej Dziecięciem wraz?
- Za swojego ludu zbrodnię, w mękach widzi tak niegodnie,
zsieczonego Zbawcę dusz, zsieczonego Zbawcę dusz.
Widzi Syna wśród konania, jak samotny głowę skłania,
gdy oddawał ducha już, gdy oddawał ducha już.
- Matko, coś miłości zdrojem, spraw, niechaj czuję w sercu moim
ból Twój u Jezusa nóg, ból Twój u Jezusa nóg.
Spraw, aby serce me gorzało, by radością życia całą
stał się dla mnie Chrystus Bóg, stał się dla mnie Chrystus Bóg.
- Matko, ponad wszystko świętsza, Rany Pana aż do wnętrza
w serce me głęboko wpój, w serce me głęboko wpój.
Cierpiącego tak niezmiernie Twego Syna ból i ciernie
niechaj duch podziela mój, niechaj duch podziela mój.