- Upadnij na kolana, * ludu czcią przejęty; * uwielbiaj swego Pana: * „Święty, Święty, Święty!”.
2. Zabrzmijcie z nami, nieba; * Bóg nasz niepojęty * w postaci przyszedł chleba: * „Święty, Święty, Święty!”.
3. Powtarzaj, ludzki rodzie, * wiarą przeniknięty, * na wschodzie i zachodzie: * „Święty, Święty, Święty!”.
4. Pan wieczny zawsze, wszędzie, * ku nam łaską zdjęty, * niech wiecznie wielbion będzie: * „Święty, Święty, Święty!”.
Przyjmij nas Panie, * zgromadzonych przed Tobą * w tej godzinie adoracji *- w duchu pokory i z sercem skruszonym.* Przyjmij nasze wyznanie wdzięczności * i miłości. * Przyjmij żal * z powodu naszych błędów, zaniedbań * i złych wyborów w życiu duchowym. * Pobłogosław nasze pragnienie wierności Tobie * i troskę o pełnienie woli Ojca. * Niech nasza modlitwa serca, * tak się teraz dokona przed Tobą, * aby się Tobie podobała. *
Serce Jezusa, * proszę, przyoblecz mnie w Twoją łaskę,* czyli w Ciebie
Samego * – chcę być święty, * Tobie mój Mistrzu na zawsze oddany. * O mój Panie, * Ty jesteś jedyną przyczyną mojej radości. * Ty, który każdego dnia * przychodzisz do mego życia * w słowie i w Eucharystii jako Dar. * Ku Tobie zwracam wszystkie moje myśli, * pragnienia, * oczekiwania. * Serce ku Tobie się rwie. * Ty jesteś celem mojej tęsknoty. * Jesteś moim Bogiem, * Ciebie z troską szukam.
***
Panie, * czuję w sobie głód Boga, * ale wiem, że to przede wszystkim * Ty jesteś głodny mnie,* grzesznego człowieka, * że to Ty pragniesz mnie * nieporównanie bardziej niż ja pragnę Ciebie. * Każda Eucharystia * jest potwierdzeniem * tej wprost nieprawdopodobnej miłości i pragnienia, * by być ze mną,* z każdym człowiekiem. *
Wpatruję się teraz w Twoje Oblicze. * Jesteś Sakramentem Obecności Boga,* który zniża się do człowieka, * aby tego człowieka podnieść aż do gwiazd.*
***
- Nocą, Ogród Oliwny – śpią twardo wszyscy uczniowie,
Czuwa w bólu ogromnym i cierpi za nas Bóg – Człowiek.
Ref. Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić.
2. Nocą, klęczę przed Tobą, Ucichły auta, tramwaje,
Wszystko w życiu zawodzi, jedynie Ty pozostajesz.
3. Nocą, patrzę przez okno, na skrawek nieba chmurnego,
Tyle w życiu cierpienia, lecz nie śmiem pytać: „Dlaczego?”
***
Panie, * nie jesteśmy wcale lepsi od znużonych, * sennych Apostołów. * Ale chcemy z ich doświadczeń * wyciągnąć wnioski dla naszego życia. * Panie, * niech nas wspomaga Twoja łaska.
***
Ref. O Jezu, Jezu, ja proszę * sercem skruszonym i łzami * przebacz mi, rozgrzesz, zapomnij, * zmiłuj się Jezu, nad nami
1.Z miłości Twojej stworzyłeś mnie Ojcze * Rozum i Wolność i serce dałeś * Żebym Cię kochał, żebym Cię kochał, * A ja zgrzeszyłem!
2. Ja roztrwoniłem Twój majątek, Ojcze, * a Tyś nie przestał kochać mnie cierpliwie, * Marnotrawnego, marnotrawnego * – Ojcze, zgrzeszyłem!
3. W ciernie wplątany wołałem pomocy, * Nikt mnie nie słyszał, nie przyszedł z ratunkiem; * Tylko Ty jesteś, tylko Ty jesteś * Dobrym Pasterzem!
4. Tylko Ty Panie, mnie potępionego * Sam obroniłeś od kamienowania;
Co ja mam począć? Co ja mam począć? * Idź, nie grzesz więcej!
5. Ja Ciebie przecież trzykroć się zaparłem * A Ty spojrzałeś na mnie z miłosierdziem; * Więc płakać będę, więc płakać będę * Do końca życia!
6. Gdy Ciebie spotkam po drogach krzyżowych * Po zmartwychwstaniu za Piotrem Ci wyznam – * Wszystko wiesz, Panie, wszystko wiesz, Panie; * Wiesz, że Cię kocham!
Nawet jeśli jestem takim „Piotrem”, * który z lęku, * by nie zostać zlinczowanym – choćby słownie,* przez wrogie otoczenie,* zaprzecza, że zna Jezusa, * że ma z Nim coś wspólnego,* to gdzieś w moim „środku” jest pewność,* że Jego przebaczające spojrzenie * idzie w ślad za mną * i liczy na moją łzę nawrócenia.
***
A może rzeczywiście komuś „uwiera” już chrzcielna przynależność
- Mój Jezu, ufam Tobie * przez wszystkie moje dni * i w każdej życia dobie, * nad wszystko ufam Ci.
2. Twym miłosierdziem Panie * ogarnij cały świat, * aż zniknie ból i łkanie, * miłości wzejdzie kwiat.
3. Przez miłosierdzia zdroje * dla zasług Boskiej krwi, * nas obdarz już pokojem, * ufamy Jezu Ci.
***
Jezu, * tak łatwo jest być wiernym * i lojalnym wobec Ciebie, * gdy nic nie stoi na przeszkodzie, * gdy nie dokuczają smagające wichry kłopotów, * trudności, cierpień, * gdy morze jest spokojne, * gdy przeciwnicy akurat nie są zbyt agresywni, * gdy nie doświadczamy trudności,* gdy nikt nie nadepnął nam na odcisk, * gdy we wspólnocie panuje modlitewny klimat, * gdy nikt nie ośmiesza naszej wiary,* tak,
wtedy łatwo nam być przy Tobie. * Gdy jednak przychodzą przeciwności z zewnątrz * albo gdy pokusy dręczą mnie od środka, * wtedy tak bliski jestem zdrady, * serce mi płacze i uciekam w obojętność, * jakby w „sen niewiary” . * Ale przecież Ty jesteś obrońcą * i światłem mym, * strzeż mnie o Panie w takich sytuacjach, * Tobie ufam. * Panie, jestem słabym człowiekiem, * ale nie jestem przecież * z moją biedą sam. * Twa łaska jest ze mną, * Ty jesteś ze mną. * Ty mnie podtrzymujesz * bym nie upadł. * To przecież nie jest tak, * że w Twojej Osobie * mam jedynie wzór
Postępowania. * Nie, to nie tylko to,* gdyby nie Twoja łaska * i obecność Twej Najdroższej Osoby, * nic bym nie uczynił własnymi siłami. * Bóg jest naszą pomocą i siłą, * najpewniejszą pomocą na każdej z dróg. * To Duch Święty wspiera waszego ducha, * byśmy nie ustawali w drodze. * Panie, wiem, * że bez Ciebie nic nie potrafimy uczynić. * W Tobie jest nasza moc i siła.
- Wierzę w Ciebie, Panie, coś mnie obmył z win, * Wierzę, że człowiekiem stał się Boży Syn. * Miłość Ci kazała krzyż na plecy brać, * W tabernakulum zostałeś, aby z nami trwać * Jesteś przewodnikiem nam do wieczności bram, * Tam przygarniesz nas do Siebie.
2. Tyś jest moim życiem, boś Ty żywy Bóg, * Tyś jest moją drogą, najpiękniejszą z dróg. * Tyś jest moją prawdą, co oświeca mnie, * Boś odwiecznym Synem Ojca, który wszystko wie. * Nic mnie nie zatrwoży już wśród najcięższych burz, * Bo Ty, Panie, jesteś ze mną.
3. Tyś jest moją siłą, w Tobie moja moc. * Tyś jest mym pokojem w najburzliwszą noc, * Tyś jest mym ratunkiem, gdy zagraża zło, * Moją słabą ludzką rękę ujmij w swoją dłoń. * Z Tobą przejdę poprzez świat w ciągu życia lat * I nic złego mnie nie spotka.
4. W Tobie, Boże, miłość, wiarę swoją dam. * W Tobie, Synu Boży, ufność swoją mam * Duchu Święty, Boże, w serce moje zstąp * I miłość Bożej ziarno rzuć w me serce w głąb. * W duszy mojej rozpal żar, siedmioraki dar, * Daj mi stać się Bożą rolą.***Będziemy powtarzać: – Dodaj mi siły, dodaj odwagi,***
Pan jest mocą swojego ludu, * pieśnią moją jest Pan; * moja tarcza i moja moc. * On jest mym Bogiem, nie jestem sam, * w Nim moja siła, nie jestem sam.
Będziemy powtarzać: – Wierzę Ci i ufam
***
jak, grzesznik, * ale umiłowany przez Ciebie, * który zbawiłeś mnie darmo, * z miłości swą łaską, * wierzę Ci i ufam. * Ty jesteś moim Zbawieniem, * o Panie,
PSALM 40 – modlitwa z podziałem na chóry:
Złożyłem w Panu całą nadzieję;
On schylił się nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Wydobył mnie z dołu zagłady
i z kałuży błota,
a stopy moje postawił na skale
i umocnił moje kroki.
I włożył w moje usta śpiew nowy,
pieśń dla naszego Boga.
Wielu zobaczy i przejmie ich trwoga,
i położą swą ufność w Panu.
Szczęśliwy mąż, który złożył
swą nadzieję w Panu,
a nie idzie za pyszałkami
i za zwolennikami kłamstwa.
Wiele Ty uczyniłeś
swych cudów, Panie, Boże mój,
a w zamiarach Twoich wobec nas
nikt Ci nie dorówna.
I gdybym chciał je wyrazić i opowiedzieć,
będzie ich więcej niżby można zliczyć.[…]
A Ty, o Panie, nie wstrzymuj
wobec mnie Twego miłosierdzia;
łaska Twa i wierność
niech mnie zawsze strzegą!
Otoczyły mnie bowiem nieszczęścia,
których nie ma liczby,
winy moje mnie ogarnęły,
a gdybym mógł je widzieć,
byłyby liczniejsze niż włosy na mej głowie,
Panie, racz mnie wybawić;
Panie, pospiesz mi na pomoc! […]
Niech się radują i weselą w Tobie
wszyscy, co Ciebie szukają
i niech zawsze mówią: «Pan jest wielki»
ci, którzy pragną Twojej pomocy.
Ja zaś jestem ubogi i nędzny,
ale Pan troszczy się o mnie
Ty jesteś wspomożycielem moim i wybawcą;
Boże mój, nie zwlekaj!
***
Będziemy powtarzać: – Niech Twoja Matka czuwa nad nami,
***
- Daj mi Jezusa, o Matko moja, * Na krótki życia ziemskiego dzień.
W każdym cierpieniu i życiu znojach * Pragnę tej siły, co płynie zeń.
Ref. O daj mi daj! Jezusa daj!
- O złóż go, Matko, do serca mego. * Co pragnie służyć mu dzień i noc.
Ja żyć nie mogę bez Pana mego, * Bo on mi daje wytrwania moc. - O daj mi, Matko, Jezusa Serce, * Daj Jego cało i Jego krew,
Niech mnie ratuje w każdej rozterce, * Niech rzuca w duszę swej łaski siew. - Ja mu w świątyni stóp serca złożę * I za me grzechy gorący ból.
I kochać będę w cichej pokorze, * Bo to mój Jezus, mój Bóg i Król. - A gdy, o Matko, życie przeminie, * Gdy dusza przejdzie wieczności próg, * Daj mi, Maryjo, w niebios krainie * U Jezusowych odpocząć nóg.
- Daj mi Jezusa, o Matko moja, * Na krótki życia ziemskiego dzień.