GODZINA ŚWIĘTA – teksty wspólne

  1. Jezusa ukrytego mam w Sakramencie czcić, * wszystko oddać dla Niego, Jego miłością żyć! * On się nam daje cały, z nami zamieszkał tu; * dla Jego Boskiej chwały, życie poświęćmy Mu! * Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój, * bo tu już nie ma chleba, to Bóg, to Jezus mój!
    2. Tu Mu ciągle „hosanna” śpiewa anielski chór, * a ta cześć nieustanna, to dla nas biednych wzór. * Dzielić z nami wygnanie Jego rozkosze są; * niechże z Nim przebywanie będzie radością mą! * On wie, co udręczenie, On zna, co smutku łzy; * powiem Mu swe cierpienie, bo serce z bólu drży.
    3. O Niebo mojej duszy, najsłodszy Jezu mój, * dla mnie, wśród ziemskiej suszy Tyś szczęścia pełen zdrój. * Tyś w Wieczerniku siebie raz tylko uczniom dał, * w ołtarzu się, jak w niebie, powszednim chlebem stał. * Chciałbym tu być aniołem, co śpiewa ciągle cześć, * z rozpromienionym czołem Tobie swe serce nieść.

*** O Maryjo, * Matko moja Niepokalana,*  pozwól mi wraz z Tobą * wielbić Pana i Stwórcę mego, * ukrytego w Tej Hostii Najświętszej!*  Uwielbiam Go zamkniętego *  najpierw w Łonie Twym Najświętszym, * a potem w tej odrobinie chleba. * Uwielbiam, o Jezu, * Miłość Twoją Niepojętą, * przez którą nie wzgardziłeś * Najczystszym Łonem Dziewicy * i tę tysiąckroć większą jeszcze Miłość, * przez którą nie gardzisz * sercem tak nikczemnym i nędznym, * jakim jest moje biedne, grzeszne serce. * O bądź po tysiąckroć razy * uwielbiony i Błogosławiony Jezu, * Synu Maryi i Synu Boży, * a mój Zbawicielu najsłodszy! * Pozwól i mnie powtarzać z Maryją „fiat”*  — tak, niech mi się stanie, * niech przyjdzie do mnie, * niech zamieszka we mnie,*  niech się ze mną połączy * jak najściślej na wieki Jezus, * Pan i Bóg mój i Stwórca!*

*** O Jezu, Hostio Najświętsza, * Hostio Komunii mojej, * bądź uwielbiony, * bo i mnie, biedną duszę, * Ty czynisz błogosławioną. *                   I mnie pozwalasz  * unosić z sobą Ciebie wszędzie, * gdzie pójdę. *                   I ja mogę nieść Błogosławieństwo Twoje *  pomiędzy ludzi, między grzeszników * nawet, mówić im o Tobie, * o Twojej Dobroci i Świętości,*  o Twojej Nieskończonej, Niepojętej Miłości. *  O zaprawdę, * wielkie uczyniłeś mi rzeczy, Ty, * który jesteś  możny, *  Jezu mój i Panie!

*** O Matko moja, * pozwól mi wraz z Tobą * uwielbiać tego Boga * Ukrytego pod postacią dzieciny. * Pozwól mi wpatrywać się * w tę cudowną twarzyczkę, * jaśniejącą pięknością i blaskiem nadziemskim,*  — w te oczy,*  których spojrzenie * nawracać będzie grzeszników największych — * w te usta, teraz zamknięte, * ale które głosić będą kiedyś * słowa Boskiej Swej Nauki. * O pozwól mi uczestniczyć * w tej radości niepojętej jakiej doznawałaś, * wpatrując się z uwielbieniem * w Tego Syna miłego, * a równocześnie tego Boga z nami, * Zbawiciela świata!

*** O Tajemnico Miłości! * O Dobroci Niepojęta Boga, * Który się wyniszcza, * aby nas sobie zjednać, * aby nas kupić Sobie *  i na zawsze do Siebie przywiązać. *

*** A On, On tu jest * dla mego zbawienia. * Uczynił się tak małym, * tak wyniszczonym,*  taką nicością, * żeby mnie pewniej pociągnąć do Siebie, * żeby lepiej móc mi się oddać.*

*** O bądź uwielbiony * w tej lepiance z chleba, * który Ci utworzyła miłująca ręka, * w tym ubóstwie Twoim tak zupełnym, * w tym ogołoceniu tak niepojętym! * Chwała Tobie Chryste, * a nam którzy tu kornie u stóp Twoich * rozważamy Dobroć Twą bezmierną, * nam pełnym dobrej woli * dla uczczenia Ciebie, * niech będzie pokój, * ten pokój obiecany przy Narodzeniu Twoim,*  pokój już tu na ziemi * i pokój kiedyś wiekuisty w Niebie.                                                 

*** I w tej Hostii Najświętszej * jest ten Sam Jezus — Ofiara * i uczy nas, * jak mamy oddawać się Bogu, * jak Mu poświęcać życie od zarania, * jak Chwały Jego szukać jedynie. * Uwielbiajmy ten Boski Przykład * i wraz z Matką Najświętszą * ofiarujmy Bogu Ojcu tego Jezusa, * co tu na tym Ołtarzu za nas się ofiaruje, * a wraz z nim ofiarujmy Mu * miłość naszego ubożuchnego serca  *i uznanie swojej słabości i nędzy. * Tymi darami wykupimy Jezusa * i pozostanie z nami *  i zamieszka w sercu naszym,*  a Maryja Najświętsza strzec Go będzie w nas * i nie dopuści,*  abyśmy Go kiedy utracić mieli.

*** Ale gdybyśmy nawet nie*  byli tak nieszczęśliwymi, * aby przez grzech śmiertelny * utracić Jezusa  * to jednak jeszcze * szukać Go nam potrzeba. * Tak, szukać Go nam trzeba * coraz większą czystością serca, * coraz gorętszą miłością, — * coraz głębszym skupieniem wewnętrznym, * coraz żarliwszą miłością, * coraz zupełniejszym zaparciem się siebie, * coraz płomienniejszym duchem apostolstwa * w ratowaniu dusz bratnich.

*** Chciałeś; Najdroższy Zbawco, * abyśmy się od Twej Najświętszej Matki * nauczyli szukać Cię,*  tęsknić za Tobą, * pragnąć Cię całym sercem,*  a potem gdy Cię znajdziemy,*  abyśmy potrafili nieść Cię drugim, * dawać Cię duszom spragnionym tej Łaski, * pobudzać dusze oziębłe * do szukania Cię, * dawać Ciebie poznać tym, * co Cię nie znają. * O bądź uwielbiony, Jezu Najdroższy,*  Zbawco nasz i Panie * za wszystko, coś uczynił dla nas * biednych mieszkańców tej ziemi * a już najbardziej za to,*  żeś się zamknął w tej Najświętszej Hostii,*  aby z nami się łączyć * i z nami przebywać.

*** 1. O mój Jezu w Hostii skryty, * na kolanach wielbię Cię. * W postać chleba Tyś spowity, * Bóstwo Twoje kryje się. * Ty, co rządzisz całym światem, * me zbawienie w ręku masz; * tu, przed Twoim majestatem, * aniołowie kryją twarz.
2. O światłości przysłoniona, * rzuć mi Twój promienny blask. * O dobroci nieskończona, * otwórz dla nas skarby łask. * Chlebie życia przeobfity, * nasyć duszy mojej głód. * Boski ogniu tu zakryty, * rozgrzej serca mego chłód.
3. Jezu, Tyś jest Zbawicielem, * ustrzeż mnie od zgubnych dróg. * Bądź mi siłą i weselem, * boś w tej Hostii żywy Bóg. * Dla miłości Matki Twojej * racz wysłuchać prośbę mą: * bądź miłością duszy mojej, * nie gardź moją cichą łzą.

*** O Panie mój i Boże, * w Tej Hostii Najświętszej * tu rzeczywiście obecny, * bądź stokroć błogosławiony, * że mi pozwalasz uczestniczyć * w tym Twoim bolesnym zadośćuczynieniu * Sprawiedliwości Ojca Niebieskiego. * Chcę z Tobą razem * stać się żertwą ofiarną, * z Tobą cierpieć i umrzeć na krzyżu. * Jakaż to Niepojęta Miłość Twa, o Jezu, * że się tak wydajesz na Męki * za nas grzesznych i niewdzięcznych ludzi!

***

  1. Ogrodzie Oliwny, widok w tobie dziwny! * Widzę Pana mego na twarz upadłego. * Tęskność, smutek, strach Go ściska, * krwawy pot z Niego wyciska; * ach, Jezu mdlejący, prawieś konający!
    2. Kielich gorzkiej męki z Ojca Twego ręki * ochotnie przyjmujesz, za nas ofiarujesz; * anioł Ci się z nieba zjawia, o męce z Tobą rozmawia; * ach, Jezu strwożony, przed męką zmęczony!
    3. Uczniowie posnęli, Ciebie zapomnieli, * Judasz zbrojne roty stawia przede wroty; * i wnet do Ogrojca wpada z wodzem swym zbirów gromada; * ach, Jezu kochany, przez ucznia sprzedany!
    4. Chociaż ze swym ludem obalony cudem, * Judasz z ziemi wstaje, Jezusa wydaje. * Dopiero się Nań rzucają, więzy, łańcuchy wkładają. * Ach, Jezu pojmany, za złoczyńcę miany!

O Jezu, widzę Cię * wśród tej Męki Twojej * i żal ściska mi serce.*  Czyż nie moje to grzechy, * tej katowni przyczyną? * Mógłbym patrzeć obojętnym okiem * na tyle cierpienia i tyle Miłości. * O Jezu, cóż oddam Tobie za to, * coś dla mnie nędznego uczynił? * Nic nie mam zaprawdę, * chyba tę wolę moją, * tę gotowość zupełną na wszystko, * co zechcesz ze mną uczynić.*  Tak Jezu mój Najdroższy, * pozwól mi wziąć udział w tym zadośćuczynieniu * Twojemu Ojcu Niebieskiemu, * z Tobą cierpieć, * z Tobą umierać * o jakże słodko mi będzie! * Ale Panie, Ty wiesz, * jak jestem słaby i nieudolny i chwiejny, * dajże mi siły do tego, * abym gotów był na cierpienie *  i śmierć nawet za Ciebie. * O Jezu Hostio, * uczyń mnie hostią z Sobą!

***  „Przybity”. * O Panie, przybij i mnie wraz z sobą,*  przybij do tego krzyża Woli Twojej, * do tego krzyża,*  któryś mi przeznaczył, *            na którym mam się uświęcić. * Przybij, o Panie gwoźdźmi Miłości, * abym z niego nie zstąpił samowolnie * i nie zmarnował przez to Łaski uświęcenia * i zbawienia mego.

*** O Matko Najświętsza, * Matko Bolesna, * uproś mi Łaskę, * abym poznać i ocenić umiał Miłość Tego Boga, * Który za mnie umarł na krzyżu * i odpłacić Mu potrafił * zupełną z siebie ofiarą!

  1. Jezu Chryste, Panie miły, * o Baranku tak cierpliwy, * wzniosłeś, wzniosłeś na krzyż ręce swoje, * gładząc, gładząc nieprawości moje.
    2. Płacz Go, człowiecze mizerny, * patrząc, jak jest miłosierny; * Jezus, Jezus na krzyżu umiera, * słońce, słońce jasność swą zawiera.
    3. Pan wyrzekł ostatnie słowa, * zwisła Mu na piersi głowa; * Matka, Matka pod Nim frasobliwa, * stoi, stoi z żalu ledwie żywa.
    4. Zasłona się potargała, * ziemia rwie się, ryczy skała; * setnik, setnik woła: Syn to Boży! * Tłuszcza, tłuszcza, wierząc w proch się korzy.
    5. Na koniec Mu bok przebito, * krew płynie z wodą obfito; * żal nasz, żal nasz dziś wyznajem łzami, * Jezu, Jezu, zmiłuj się nad nami!

*** O Jezu,* Któryś dlatego pozostał * w Przenajświętszym Sakramencie * żeby mieszkać z nami * po wszystkie dni życia naszego, * niechaj Ci będą stokrotne dzięki * za tę Dobroć Niewysłowioną, *  i za to jeszcze, * żeś dotrzymał Obietnicy Swojej * i nie tylko pozostałeś z nami w Eucharystii Najświętszej, * ale nadto zesłałeś nam Ducha Świętego, * Ducha prawdy i światła, * Ducha miłości i wesela. * Zesłałeś Go nam, * aby nas wszystkiego nauczył, * byśmy zrozumieli Naukę Twoją * tak wzniosłą, ale trudną do spełnienia. *

Dzięki Ci niech będą jeszcze,*  o Jezu, za ten Skarb niezrównany, * Twoją Matkę Najświętszą * i naszą Matkę Najdroższą. * Przez wzięcie Jej do Nieba * dopełniłeś w Niej Dzieła Miłości Swojej * uświęcenia Jej i doskonałego zjednoczenia z Tobą * przez wiarę, nadzieję i miłość, * a nam zapewniłeś Pomoc i Opiekę w* e wszystkich naszych pracach, * cierpieniach i troskach. * Jak słodko nam jest pomyśleć, * że mamy w niebie, * nie tylko Królową i Panią, * ale Matkę Najlepszą!

Ona, ta Gwiazda Morza, * wśród burz tego żywota, * niesie nam pokrzepienie * i drogę zbawienia wskazuje.*  Ona podnosi myśli nasze ku Niebu, * ożywia naszą wiarę, * budzi święte pragnienia, * rozpala naszą miłość! * Ona, ta Najdoskonalej Miłoująca Jezusa, * Ona Łaski pełna i najściślej z Bogiem zjednoczona, * uczy nas jednoczyć się z Bogiem, * z Tym Jezusem Eucharystycznym, * nie tylko przez miłosną adorację, * ale jeszcze ściślej * przez pożywanie Go w Komunii Świętej! *

*** 1. Pójdźcie błogosławić Pana, * wszystka ziemio, niebo całe! * W jeden dźwięk pieśń nasza zlana * niechaj śpiewa Panu chwałę!

Refren: Bóg Najświętszy, Bóg miłości, * w Sakramencie utajony, * teraz, zawsze i w wieczności * niechaj będzie pochwalony.

2. Pójdźcie, wszystkie serca wierne, * wszystkie dusze, które zbawił; * oto skarby tak niezmierne * dla was Pan Bóg pozostawił. Ref.
3. Pójdźcie, duchy święte z nieba, * oto skryta Boża manna; * oto Pan w postaci chleba; * zaśpiewajcie Mu „hosanna”. Ref.

*** O Hostio Najświętsza, * oto przed oczyma naszymi * przesunęły się te przecudne Tajemnice Różańca Świętego. * Niech patrząc na Ciebie, Dziecinę małą, * spoczywającą na Ręku Twej Matki Najświętszej,*  nauczymy się tak spoczywać * na Łonie Opatrzności Bożej * ufni w Twą Nieskończoną, Ojcowską Miłość. * Niech Twoje lata dziecięce * uczą nas posłuszeństwa i uległości Prawom * i Rozkazom Twoim. * Niech w Tajemnicach Bolesnych * zapalimy się świętą żądzą cierpienia, * jako zadośćuczynienia za grzechy nasze. * A Tajemnice Twoje Chwalebne * niech ostatecznie pociągną nas ku Tobie, * Najwyższemu Dobru naszemu, * niech w Nim utoniemy myślą,*  pragnieniem, * pożądaniem gorącym. * Amen.