Godzina Święta – teksty wspólne

  1. Zawitaj, Ukrzyżowany, * Jezu Chryste przez Twe rany. *
    Królu na niebie, prosimy Ciebie, * ratuj nas w każdej potrzebie.
  2. Zawitaj, Ukrzyżowany, * całujem Twe święte rany; *
    przebite ręce, nogi w Twej męce, * miejcież nas w swojej opiece.
  3. Zawitaj, Ukrzyżowany, * biczmi srodze skatowany; *
    zorane boki, krwawe potoki, * wynieścież nas nad obłoki.
  4. Zawitaj, Ukrzyżowany, * cierniem ukoronowany; *
    w takiej koronie, zbolałe skronie, * miejcież nas w swojej obronie.
  5. Zawitaj, Ukrzyżowany, * ciężkim krzyżem zmordowany; *
    rano w ramieniu, z niej Krwi strumieniu, * pociągnij nas ku zbawieniu.
  6. Zawitaj, Ukrzyżowany, * w twarz pobity i zeplwany; *
    o święte lice, łez, Krwi krynice, * zwróćcież na nas swe źrenice!
  7. Zawitaj, Ukrzyżowany, * włócznią na sercu stargany; *
    piersi, wnętrzności, pełne gorzkości, * miejcież nas w swojej litości.
  8. Zawitaj, Ukrzyżowany, * w duszy srodze zatroskany; *
    smutki i żale, w serca upale * wynieścież nas ku swej chwale.*
  9. Zawitaj, Ukrzyżowany, * W Bóstwie swym sponiewierany; *
    we czci i chwale zniszczony wcale, * zbaw nas na swym trybunale.
  10. Zawitaj, Ukrzyżowany, * niewinnie zamordowany; *
    bądź, konający, na nas pomnący, * raj łotrowi darujący.
  11. Przez Twoje gorzkie skonanie * litościwy bądź nam, Panie, *
    w ostatnim zgonie miej nas w obronie, * postaw nas po prawej stronie.
  12. O Jezu, miłości zdroju, * wzdycham do Twego pokoju! *
    Za grzechy płaczę sercem Cię raczę, * Krzyżem Twoim głowę znaczę.

***

O Jezu ubogi i odrzucony,*  nieznany i zlekceważony, * znienawidzony, zelżony i prześladowany, *  od ludzi opuszczony, * przez diabła kuszony, *  wydany i za podłą cenę sprzedany: *
zmiłuj się nad nami.                                                                                 O Jezu smutny aż do śmierci, * porwany, powrozami i łańcuchy skrępowany, * płaszczem na pośmiech i hańbę odziany, *  bluźnierstwami obrzucony, oskarżony, *  niesprawiedliwie skazany *

i od Barabasza niżej miany: *  zmiłuj się nad nami.
O Jezu * zelżywie z szat obnażony, *  aż do krwi biczowany, * policzkowany i naigrawany, *  cierniem ukoronowany*  i jako król na pośmiewisko pozdrawiany, * oplwany, popychany i wyszydzany: *
zmiłuj się nad nami.
O Jezu * grzechów naszych krzyżem *  i przekleństwami pospólstwa obciążony, *  pomiędzy łotrami * do drzewa hańby gwoźdźmi przybity, *  zelżywościami, boleściami i upokorzeniami nasycony,*  za nic miany * i wobec ludzi zniesławiony: *  zmiłuj się nad nami.
                                                                                                                        O Jezu najsłodszy,*  któryś z miłości ku nam * raczył cierpieć niezliczone zelżywości *  i upokorzenia niepojęte, * wyciśnij głęboko w sercach naszych * szacunek i miłość do Twoich upokorzeń * oraz gorące pragnienie * naśladowania Cię * w Twym pokornym, ubogim, pracowitym, dobroczynnym * a wzgardzonym życiu.  * Amen.

  1. Oto Jezus umiera, * Uważaj grzeszniku, * Śmierć Mu oczy zawiera, * Zapłacz niewdzięczniku.

Ref: O grzechy ludzkie, wyście to sprawiły, * Pana swojego, * Złośliwie zabiły.

  1. Oczy krwią zasłonione * Twarz pięściami starta, * Włosy potem zwarzone * Głowa cierniem zdarta.
  2. Ręce gwoźdźmi przeszyte, * Serce rozpłatane, * Nogi na krzyżu przybite, * Żyły poszarpane.

***

O mój Najsłodszy Panie, * Jezu Chryste! * Gdy się zastanawiam nad tym, * że będąc Bogiem * z litości nad nędzą moją * zstąpiłeś na ziemię * i stawszy się człowiekiem  * dla odkupienia mnie z piekła, * podjąłeś tyle trudów * i w końcu poniosłeś śmierć męczeńską na krzyżu,*  serce moje rozrzewnia się, * przejęte nieograniczonym uczuciem miłości * i wdzięczności ku Tobie * i doznaje żalu największego * i boleści nieskończonej, * żem Cię po tylekroć grzechami moimi * obraził i zasmucił. * Kocham Cię, * ach! kocham Cię mój Jezu * z całego serca, * z całej duszy mojej * i pragnę przez całą wieczność * kochać Cię najbardziej.

Pieśń: Duszo Chrystusowa, uświęć mnie.
Ciało Chrystusowe, zbaw mnie.
Krwi Chrystusowa, napój mnie.
Wodo z boku chrystusowego, obmyj mnie.
Męko Chrystusowa, pokrzep mnie.
O dobry Jezu, wysłuchaj mnie.
W ranach swoich ukryj mnie.
Nie dopuść mi oddalić się od Ciebie.
Od nieprzyjaciela złośliwego broń mnie.
W godzinę śmierci wezwij mnie.
I każ mi przyjść do Siebie,
Abym ze Świętymi twymi chwalił Cię.
Na wieki wieków. Amen.

***

Umiłowany Ojcze Miłosierdzia, * ofiaruję Ci wszystkie Męki i Cierpienia, * wszystkie Rany * i każdą Kropelkę Krwi wylaną, j* akie Pan Jezus zniósł z Miłości * w ciągu Ostatniej Doby * Swego Życia Najświętszego na ziemi – * na wynagrodzenie za grzechy moje * i na Odkupienie dusz*  i za grzeszników całego świata – * przez Niepokalane Serce Najświętszej Maryi. * Najsłodszy Jezu, * racz przyjąć pokorną Ofiarę Miłości i wdzięczności,*  za wszystkie Twoje Dobrodziejstwa,*  przez którą pragnę Cię pocieszyć.

****

Panie, * kocham swych najbliższych * i życzę im wszystkiego, * co tylko może przyczynić się * do ich szczęścia tu na ziemi * i w wieczności. *  Ale srogi ból przenika me serce * na myśl, że ktoś z moich najdroższych *  znalazł się na drogach grzechu * i występnego życia.

Boże, wejrzyj okiem miłosierdzia * na mojego chwila ciszy (syna, córkę, zięcia, synową, wnuka, domownika, przyjaciela). Ulituj się nad tą osobą, * nie opuszczaj jej; * mimo, że ona Cię opuściła.*  Nie wyrzekaj się jej,*  choć ona się Ciebie wyrzekła.

Widzę, jak od lat * ta najdroższa mi osoba * idzie drogą występku,*  jak łamie Twoje przykazania, * jak zatapia się w ułudzie*  i próżności tego świata, * jak targa najświętsze więzy, * które ją niegdyś z Tobą *   i z bliskimi jej ludźmi łączyły.*  Boże, jaki to niepojęty smutek * widzieć duszę, która była promienna, * dobra, uczciwa, * a teraz pogrąża się powoli * w coraz gęstszą ciemność, * jak tonie w złym, * jak zapada w mroku śmierci.

Jezu, to Ty jesteś tym Dobrym Pasterzem, * który zostawia dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, * a idzie szukać jednej zagubionej. * Znalazłszy ją, raduje się wielce. * To Ty mówiłeś ze wzruszeniem  *  o synu marnotrawnym, * którego Ojciec przyjął bez słowa wyrzutu *  i przywrócił do swej łaski. * Błagam Cię, * pukaj uporczywie do sumienia tej biednej, * a tak drogiej mi osoby. * Napominaj ją, * wstrząsaj nawet cierpieniem, * byłeś ocalił jej duszę, *  jej życie. * Nie daj jej zginąć na wieki. * Na czas przyprowadź ją do konfesjonału, * do Kościoła. * Przywróć jej pokój, radość * i szczęście dziecka Bożego. * Jezu Miłosierny,*  weź ją w Swoją ojcowską opiekę. * Amen.