Godzina Święta – teksty wspólna

Lipiec 2- 22

O mój Jezu, * wzywasz mnie, * abym był świadkiem Twego konania * i nieskończonej miłości Twego Serca * dla grzeszników. * Rozkazujesz mi, * abym czuwał i modlił się z Tobą* przez tę godzinę. * Pragnę całym sercem * uczynić zadość Twej woli, * lecz – niestety – wielka jest moja nieudolność.*  Wesprzyj mnie, * bo okażę się słabszym od Twych uczniów, * którym wyrzucałeś, że jednej godziny * nie mogli wytrwać z Tobą.

 

Duchu święty, przyjdź, prosimy, Twojej łaski nam trzeba!
Niech w nauce postąpimy, objawionej nam z nieba.
Niech ją pojmiem z łatwością, utrzymamy z stałością;
A jej światłem ożywieni, w dobrem będziem utwierdzeni.

 

Wieczny,*  nieskończony, sprawiedliwy i święty Boże * ofiaruję Ci konanie i boleści Serca Jezusowego *  na zadośćuczynienie Twej sprawiedliwości * i na przebłaganie za grzechy moje * i grzechy wszystkich ludzi. * Aby moja modlitwa była miłą Tobie, * łączę ją z modlitwą naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, * którą zanosił do Ciebie w Ogrodzie Oliwnym.

***

LUDU, MÓJ LUDU, CÓŻEM CI UCZYNIŁ? – W czymem zasmucił, albo w czym zawinił? – Jam cię wyzwolił z mocy faraona, – A tyś przyrządził krzyż na me ramiona!

Ludu mój ludu… – Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący, – Tyś mi zgotował śmierci znak hańbiący!

Ludu mój ludu… – Jam ciebie szczepił, winnico wybrana, – A tyś Mnie octem poił, swego Pana!

Ludu mój ludu… – Jam dla cię puszczał na Egipt karanie, – A tyś mnie wydał na ubiczowanie!

Ludu mój ludu… – Jam cię wywyższył między narodami, – Tyś mnie na krzyżu podwyższył z łotrami!

Ludu mój ludu… – Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą, – A tyś Mi włócznią bok otworzył srogą!

***

Ps 22

Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?

Daleko jesteś, mój Wybawco, chociaż jęczę w bólu.

Boże mój, wołam w ciągu dnia, a nie odpowiadasz,

i nocą, a nie zaznaję spokoju!

A przecież Ty mieszkasz w świątyni,

Chwało Izraela!

Tobie ufali nasi przodkowie,

ufali, a Ty ich wyzwoliłeś.

Do Ciebie wołali i zostali wybawieni,

Tobie ufali i się nie zawiedli.”

***

Dziękuję Ci, * że przyjmujesz moje cierpienia  * i przedstawiasz je Bogu Ojcu.

***

Panie Jezu, * łączę swoje cierpienie z Twoim cierpieniem, * mój krzyż z Twoim krzyżem, * wszystko, co jest we mnie bólem fizycznym * czy udręką duchową, * składam w Twoich ranach, * bo w Twoich ranach jest moje uzdrowienie. * Przez Niepokalane Serce Maryi * ofiaruję Ci moje cierpienia fizyczne i udręki duchowe, * w intencjach Kościoła świętego, * kapłanów i w intencji w ciszy wymieniamy… Panie Jezu, spraw, * aby krzyż, który dźwigam, * stał się dla mnie źródłem odwagi, * wyzwolenia i mocy,* aby cierpienie nie odebrało mi nadziei, * by wiara moja nie gasła, * a miłość nie ustawała. * A kiedy nadejdzie kres mego życia,*  przybądź po mnie * i zaprowadź mnie do swego Królestwa.  * Amen.

  1. Zbawienie przyszło przez Krzyż,
    Ogromna to tajemnica.
    Każde cierpienie ma sens,
    Prowadzi do pełni życia.

Jeżeli chcesz mnie naśladować,
To weź swój krzyż na każdy dzień
I chodź ze Mną zbawiać świat,
Dwudziesty pierwszy już wiek.

****

Ps 22

Ja zaś jestem robakiem, a nie człowiekiem,

wyszydzonym przez ludzi i przez lud wzgardzonym.

Drwią ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą,

wykrzywiają usta i potrząsają głowami:

Zaufał PANU, niechże go ocali,

niech go wybawi, jeśli go kocha!”

***

Panie Jezu * dziękuję Ci, że byłeś ze mną, * gdy to ja byłem źle traktowany przez innych  * i proszę Cię, * abyś dopomógł mi przebaczyć*  moim winowajcom.

***

  1. Codzienność wiedzie przez Krzyż,
    Większy im kochasz goręcej.
    Nie musisz ginąć już dziś,
    Lecz ukrzyżować swe serce.

Jeżeli chcesz mnie naśladować,
To weź swój krzyż na każdy dzień
I chodź ze Mną zbawiać świat,
Dwudziesty pierwszy już wiek.

***

Ps 22

To Ty wydobyłeś mnie z łona matki,

już przy jej piersi napełniłeś mnie ufnością.

Od urodzenia Tobie jestem powierzony,

od kolan matki Tyś jest moim Bogiem.

Nie oddalaj się ode mnie,

bo blisko jest udręka,

a nie mam nikogo, kto by mnie wspomagał!”

***

Dziękuję Ci * za wiarę i miłość do Boga Ojca, * którą już w dzieciństwie otrzymałem. * Proszę Cię, * abym nigdy nie zwątpił w Ciebie*  i miał pewność, * że Ty zawsze jesteś ze mną.

***

  1. Każde spojrzenie na Krzyż,
    Niech niepokojem zagości,
    Bo wszystko w życiu to nic,
    Wobec tak wielkiej miłości.

Jeżeli chcesz mnie naśladować,
To weź swój krzyż na każdy dzień
I chodź ze Mną zbawiać świat,
Dwudziesty pierwszy już wiek.

***

Ps 22

Otoczyło mnie mnóstwo cielców,

bawoły Baszanu mnie osaczyły.

Rozwarli na mnie swe paszcze,

rycząc jak lwy drapieżne.

Siły uszły ze mnie jak woda,

rozluźniły się wszystkie moje kości.

Jak wosk stało się me serce, topnieje w moim wnętrzu.

Moje gardło wyschło jak skorupa,

język mi przywarł do podniebienia.

Obalasz mnie w proch śmierci.

Bo sfora psów mnie osaczyła,

obległa mnie zgraja złoczyńców.

Przebili moje ręce i nogi,

policzyć mogę wszystkie kości moje.

Oni zaś patrzą na mnie pogardliwie.

Dzielą między siebie moje ubranie,

a o moją szatę rzucają losy.”

***

* Przepraszam Cię* Panie Jezu i dziękuję * za Twoją Mękę dla mojego zbawienia.

***

Ps 22

Ty zaś, PANIE, nie stój w oddali!

Pomocy moja, spiesz mi na ratunek!

Ocal me życie od miecza

i od psich pazurów, bo tylko ono mi pozostało.

Wybaw mnie z lwiej paszczy i od rogów bawolich!

Ty mnie wysłuchałeś!”

***

Dziękuję Ci * Panie Jezu, za to, * że pokazałeś mi do kogo w pierwszej kolejności * mam się zwracać w chwilach trudności, * zagrożenia, cierpienia. * Ty mnie zawsze wysłuchasz.

***

Ps 22

Będę głosił Twoje imię moim braciom,

będę Cię chwalił pośród zgromadzenia!

Wychwalajcie PANA jego czciciele,

niech Go sławi całe potomstwo Jakuba

i drży przed Nim potomstwo Izraela!

Gdyż nie odwrócił się ze wzgardą od nędzy ubogiego,

nie odwrócił od niego swego oblicza,

lecz wysłuchał jego wołania.”

***

Przypominasz mi, * żebym tak samo jak Ty, * stawał przed Bogiem * z pokorą i z uniżeniem.

****

Ps 22

Dzięki Tobie śpiewam pieśń chwały w wielkim zgromadzeniu.

Wypełnię me śluby wobec wobec bojących się Boga!

Niech ubodzy jedzą aż do nasycenia,

niech chwalą PANA ci, którzy szukają Jego woli!

Niech wasze serca żyją na wieki!

Niech przypomną sobie o PANU i wrócą do Niego

wszystkie krańce ziemi!

Niech kłaniają się przed Twoim Obliczem

wszystkie rodziny narodów!

Bo królowanie należy do PANA

i On panuje nad narodami.

Oddadzą cześć i pokłonią się wszyscy możnowładcy.

Upadną przed Jego obliczem

wszyscy, którzy zstępują do ziemi.

A będę żyć dla Niego,

potomstwo moje będzie Mu służyło,

przyszłemu pokoleniu opowie o PANU.

Będzie głosić Jego sprawiedliwość,

opowie ludowi, który się narodzi,

że PAN to uczynił.”

****

Będę więc czuwać na stanowisku,*  na którym umieścił mnie Bóg * i będę wypełniać *  obowiązki mego stanu. * Będę czuwać, * aby w chwili pokusy * nie dać się obałamucić zasadom świata i bezbożności. * Będę czuwać, * aby nie usnąć w obojętności * dlatego, że nie mogę zaradzić złu, * że nie widzę wyjścia ani ratunku, * że zwątpienie wkrada się do mego serca…*  Będę czuwać w pracy w winnicy Pańskiej, * około dusz mi powierzonych,*  nigdy się nie zrażając *  i nie szukając uwieńczenia mych trudów. *  Jakiego skutku swego apostolstwa doczekał się Jezus, * gdy umierał na krzyżu?*  I ja innego * nie będę się spodziewać.

Będę czuwać, * aby towarzyszyć mojemu Panu * w Jego ucisku i konaniu, * aby być świadkiem Jego cierpień, * aby swoją miłością * pocieszyć Jego Serce zbolałe i opuszczone.*  Pomimo oschłości i roztargnień * będę się modlić spokojnie i wytrwale. * Chociażby niebo wydawało mi się z ołowiu, *

 

będę się modlić za Kościół, * za kapłanów,*  za grzeszników, * za dusze ginące, * za młodzież i za dzieci… * Chociażby usta moje * mogły wyszeptać tylko tę jedną modlitwę:*  „Przepuść, Panie, * przepuść ludowi Twojemu, *  a nie bądź na nas zagniewany na wieki”, * będę ją powtarzać wiernie. * A gdyby w tej modlitwie * ustały moje usta,*  niechaj serce powtarza ją nieustannie*  przed Obliczem Pana.

Panie mój, * gorąco pragnę wstępować w Twoje ślady * i niech to moje postanowienie * będzie owocem mego rozważania. * O Jezu, mój Boski Mistrzu, * wejdź do mego biednego serca. * Ono jest otwarte dla Ciebie, * Tobie się całe oddaje, * więc przyjmij je.*  Wesprzyj jego słabość i umocnij je. * Niech zawsze miłuje Ciebie*  i odtąd niech będzie Ci wierne.