Dzień Ojca

23 czerwca

 

DZIEŃ OJCA

 

 

Na początek coś od Jana Pawła II i jego Adhortacji Familiaris consoratio:

 

Wewnątrz komunii-wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej mężczyzna jest powołany, aby żył w świadomości swego daru oraz roli męża i ojca. (…)

Miłość do małżonki, która została matką, i miłość do dzieci są dla mężczyzny naturalną drogą do zrozumienia i urzeczywistnienia swego ojcostwa. Nade wszystko tam, gdzie warunki społeczne i kulturalne łatwo skłaniają ojca do pewnego uwolnienia się od zobowiązań wobec rodziny i do mniejszego udziału w wychowaniu dzieci, konieczne jest odzyskanie społecznego przekonania, że miejsce i zadanie ojca w rodzinie i dla rodziny mają wagę jedyną i niezastąpioną. Jak uczy doświadczenie, nieobecność ojca powoduje zachwianie równowagi psychicznej i moralnej oraz znaczne trudności w stosunkach rodzinnych, podobnie jak, w okolicznościach przeciwnych, przytłaczająca obecność ojca, zwłaszcza tam, gdzie występuje już zjawisko tzw. „machizmu”, czyli nadużywanie przewagi uprawnień męskich, które upokarzają kobietę i nie pozwalają na rozwój zdrowych stosunków rodzinnych.

Mężczyzna, ukazując i przeżywając na ziemi ojcostwo samego Boga, powołany jest do zabezpieczenia równego rozwoju wszystkim członkom rodziny.

Spełni to zadanie przez:

wielkoduszną odpowiedzialność za życie poczęte pod sercem matki,

troskliwe pełnienie obowiązku wychowania, dzielonego ze współmałżonką,

 pracę, która nigdy nie rozbija rodziny, ale utwierdza ją w spójni i stałości,

dawanie świadectwa dojrzałego życia chrześcijańskiego, które skutecznie wprowadza dzieci w żywe doświadczenie Chrystusa i Kościoła.

 

+

 

Tak więc bycie Ojcem to wspaniała rzecz. A zarazem niezwykle ważna i odpowiedzialna!

Nie każdy o tym marzy, może czasem się boi, iż będzie musiał zmienić swoje życie, czasem nawet kolokwialnie mówiąc stracić je.

Niektórzy nie mając przykładu z własnego domu popełniają te same błędy lub na odwrót mimo, iż przykład był dobry, sami nie potrafią podjąć tego wyzwania. I uciekają od odpowiedzialności, od bycia ojcem.

 

Wiadomo, życie nie jest łatwe, a mężczyźni lubią jasne sytuacje.

Tak więc, drodzy Panowie, Ojcowie, Tatusiowie:

 

Życzę Wam radości z piastowania tego “urzędu”. Tak po prostu.

Potem radości z własnych dzieci, córek i synów.

A jeszcze potem radości z ich wdzięczności, szacunku i miłości.

 

Bycie Ojcem, to jak pisał święty Papież, ukazanie i przeżycie ojcostwa samego Boga-Ojca!

 

 

<Wyjątkowa relacja Jezusa z Ojcem opiera się na miłości, którą Bóg uroczyście wyznał swemu Synowi podczas chrztu w Jordanie i w akcie przemienienia na górze Tabor.

Chrystus w dialogu z Ojcem odpowiada na nią czułym słowem Abba, które możemy oddać jako Tato, Tatusiu, Drogi Ojcze. Tym wyrażeniem Pan Jezus ujawnia również najgłębszy szacunek wobec Ojca, pełną pokoju i wzajemnego zrozumienia więź oraz całkowite i dobrowolne oddanie siebie do ojcowskiej dyspozycji w dziele zbawienia>

<> 

Bezsprzecznie ojciec odgrywa istotną rolę w rozwoju osobowości dziecka, pozwalając mu odkryć jego tożsamość płciową, poczucie własnej wartości, a poprzez stawiane wymagania i wyznaczane obowiązki daje mu możliwość usamodzielnienia się w życiu.

Współcześnie [istnieje] zapotrzebowanie na ojców, którzy potrafią pełnić swoją rolę, łącząc czułość z powagą, wyrozumiałość z surowością, koleżeństwo z autorytetem.

A wy, ojcowie, czy umiecie modlić się z waszymi dziećmi, z całą wspólnotą domową, przynajmniej od czasu do czasu? Wasz przykład — prawego myślenia i działania — poparty wspólną modlitwą jest lekcją życia.

 <>

Ojcostwo silnie wiąże się z postawą patriotyzmu. Dziś więc patriotyzm to troska o rodzinę opartą na silnym fundamencie miłości mężczyzny i kobiety.

Przyjęcie daru życia, jak i obowiązek wychowania dziecka, spoczywają zarówno na kobiecie, jak i mężczyźnie. Z jednej strony ojciec nie może być tu wykluczany, z drugiej zaś – sam nie może zwalniać się z tej odpowiedzialności.

<> 

<> 

Dzisiaj, niestety, jesteśmy wielokrotnie świadkami kryzysu tożsamości ojca. Wiąże się on często z kryzysem męskości. Przejawia się przede wszystkim w niedojrzałości duchowej i emocjonalnej, w niezaradności oraz w braku pewności siebie.

Niebezpieczna jest też postawa swobodnego używania życia oraz lęk przed zawieraniem trwałych związków i podejmowaniem decyzji na całe życie.

Bolesne konsekwencje dla żony i dzieci rodzi sytuacja, gdy ojciec niejednokrotnie bardziej utożsamiają się z wykonywanym zawodem lub firmą niż własną rodziną.

Nieobecność ojca powoduje zachwianie równowagi psychicznej i moralnej oraz znaczne trudności w stosunkach rodzinnych.

<> 

 

Jak pisali biskupi polscy:

 

<Wyrażamy wdzięczność wszystkim ojcom, którzy gorliwie realizują trud wychowania swych dzieci, objawiając im tym samym Ojcostwo Boga. Jesteście przykładem i inspiracją dla tych, którzy poszukują wzorów do naśladowania.

Zachęcamy, aby mężczyźni poprzez pielęgnowanie synowskiej relacji do Boga dojrzewali do roli męża i ojca w rodzinie oraz w tym powołaniu nieustannie się doskonalili.>

 

 

 

Ojciec to znaczy odpowiedzialność, wychowanie, bezpieczeństwo i dobry przykład.

Tata to znaczy miłość, opieka, wsparcie, pokazanie właściwej drogi.

 

Ojcowie w Narodzie mają zadanie ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a także rodziny składającej się z matki i ojca oraz ich dzieci. To odważna postawa walki z zagrożeniami ideologicznymi i niemoralnymi postawami życiowymi.

Ojcowie w Ojczyźnie uczą swoje pociechy, przekazują swoim następcom pokoleniowym dar miłości do kraju-matki, dar umiłowania wolności i prawa, a nade wszystko dar wiary, tradycji, historii poprzednich pokoleń i zobowiązania na przyszłość.

 

 

Dziękujemy wszystkim Tatkom za ich obecność, za ich miłość i starania. Jesteśmy wdzięczni za ukazanie wartości wymagających dróg życia, za poświęcenie i oddanie własnego życia nam, dzieciom, sił, czasu i serca.

 

Jesteście ważni tak samo jak Mamy.

Jesteście także niezastąpieni!

 

Niech Bóg-Ojciec obdarza Was swoimi łaskami, abyście z ojcostwa czerpali siłę i moc, radość i spełnienie, sens życia.

 

Niech Bóg ma w opiece wszystkich Tatków:

obecnych, młodych i starszych,

jedynaków i kilkorga,

spełnionych w rodzinie i pracy,

wdowców, porzuconych, bezrobotnych.

Pełnych nieskazitelnych cech i z wadami.

Wolnych czy zniewolonych przez nałogi.

Utraconych dzieci, przyszłych

Na ziemi i już w niebie.

 

Niech Bóg ma w opiece wszystkie dzieci porzucone przez Ojców,

dzieci, których Ojcowie zginęli bądź umarli,

oddali życie za Ojczyznę czy drugiego człowieka.

Dzieci, które nigdy nie poznały swego Taty.

 

Niech Bóg-Ojciec wspiera wszystkich Ojców-Opiekunów, Miłosiernych, Zastępczych.

A także Duchowych, w seminariach, zakonach, w Kościele.

Niech prowadzą swoich podopiecznych, dzieci wybrane, do świętości.

Niech wszyscy księża widzą w biskupach swoich ojców, do których zawsze mogą się zwrócić z problemem, prosząc o poradę i wsparcie.

 

 

Bycie Ojcem niejedno ma imię.

Jak wiemy, za każdym sukcesem stoi wiele ojców.

Ale może po prostu życzę nam wszystkim,

aby zawsze stał jeden ojciec, ten prawdziwy, za swoim największym sukcesem, dzieckiem.

A gdy pociecha przeżywa w swoim życiu jakieś porażki i upadki niech nigdy nie będzie sierotą, a właśnie doświadczy miłości Ojca, który i wtedy będzie stał za swoim dzieckiem i podźwigał go, a nie dobijał czy popierał w błędach.

 

Jedno jest pewne, Czerwiec to miesiąc każdego Ojca.

A przede wszystkim Boga-Ojca, który ma umiłowanie w Najświętszym Sercu Swego Syna, Jezusa!

M.P.