Słowo Boże – VI Niedziela Zwykła “A”

PIERWSZE CZYTANIE (Syr 15,15-20)

Wymagająca wolność człowieka

Czytanie z Księgi Syracydesa.

Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem.
Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę.
Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane.
Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko.
Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka.
Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 119,1-2.4-5.17-18.33-34)

Refren: Błogosławieni szukający Boga.

Błogosławieni, których droga nieskalana, *
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego pouczenia *
i szukają Go całym sercem.

Ty po to dałeś swoje przykazania, *
by przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi *
ku przestrzeganiu Twoich ustaw.

Czyń dobrze swojemu słudze, *
aby żył i przestrzegał słów Twoich.
Otwórz moje oczy, *
abym podziwiał Twoje prawo.

Naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw, *
bym ich przestrzegał do końca.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa *
i zachowywał je całym sercem.

DRUGIE CZYTANIE (1 Kor 2,6-10)

Prawdziwa mądrość

Czytanie z Pierwszego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian.

Bracia:

Głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.
Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego.

EWANGELIA DŁUŻSZA (Mt 5,17-37)

Wymagania Nowego Przymierza

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza.

Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż». A Ja wam powiadam : Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: «Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy». A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: «Nie będziesz fałszywie przysięgał», «lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi». A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi».

ROZWAŻANIE

OGNIK

 

Mądrość świecka jest na kształt błędnego ognika:

Błyszcząc, zwodzi cię z drogi; gdy z niej zejdziesz, znika.

 

Ile razy zostaliśmy zwiedzeni, ile razy sami siebie zwiedliśmy albo drugiego, tylko my wiemy.

Na pewno niejeden raz i nie ostatni. Niestety.

 

Dzisiaj, dużo o mądrości.

Ale jakiej?

Czyjej?

Mojej, księdza, nauczyciela, prezydenta, lekarza, a może adwokata?

Wróżbity, znachora, astrologa, schizofrenika?

A może bezrobotnego, niewidomego, niepełnosprawnego?

Dla naszego wspaniałego samopoczucia:

Nie o naszą tu mądrość chodzi.

Nie o tę człowieczą, ludzką.

Mądrość tego świata nas dziś nie interesuje.

Nasz wzrok powinien skupiać się na jedynej niepodważalnej Mądrości nie z tego świata. Mądrości Boga.

Którą głosi w zachwycie sam święty Paweł. Człowiek o ogromnej wiedzy i umiejętności wymowy. A jednak wiedzący, że jego mądrość nie wynika z jego nauki i zasług, ale z Bożej łaski. Bo każda prawdziwa mądrość człowieka nadana jest przez Boga.  

 

Głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających.

Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały;

 

Paweł skupia się na tajemnicy mądrości Bożej. Tajemnicy. Bowiem jest tym przymiotem ukrytym.

Którą niełatwo znaleźć, a w ogóle najpierw trzeba zacząć szukać!

Prawdziwa mądrość nie jest dana na tacy.

Trzeba pragnienia serca, wysiłku i poświęcenia.

Trzeba szukać.

Przede wszystkim u Źródła. A więc w Piśmie.
Słowo Boga jest Mądrością.

Jak słyszymy, żaden władca, choć miał do tego warunki i prawo, nie pojął Mądrości. Nie poznał jej, gdy przyszła w osobie Jezusa.

Mało tego. Postanowili ją ukrzyżować.

I wydać siebie samych na śmierć, odrzuciwszy Pana chwały.

Chwały, która była przeznaczona im samym.

 

I tak ognik mami, kusi i zachęca.

Tak na pewno. Nie bój się. Jesteś wolny. Nie daj się sterować. Możesz robić, co chcesz. Niech nikt cię nie ogranicza. Nic złego się nie stanie.

I faktycznie robisz i pozwalasz sobie na wszystko.

Czego dusza zapragnie. A raczej ciało.

I gdy nagle coś idzie nie tak. Gdy potrzeba ci pomocy, wsparcia. Gdy trzeba coś naprawić. Gdy chcesz zgłosić zażalenie, że nie tego się spodziewałeś. Że nie tak to miało wyglądać. Że nie wszystko jest ok.

Ognika już nie ma.

Zrobił swoje. Skusił. I znikł.

By mamić innych.

Wyzwolonych. Niewolników diabła.

 

Bo w tym całym hałasie i zamęcie chodzi o to, by zejść z drogi. A raczej Drogi. Tylko o to.

Gdy zboczysz, zabłądzisz, i będziesz ileś kilometrów do tyłu, to trudniej ci będzie zawrócić, nadrobić dystans, wejść z powrotem na właściwą ścieżkę. Gdy w ogóle wcześniej nie rozbijesz się podczas awaryjnego lądowania.

 

Mądrość to umiejętność odróżnienia dobra od zła i pokonanie silną wolą błędnego ognika. Wytrwanie na Drodze. By dojść do jedynego właściwego celu. By dzięki mądrości Bożej objawiła się nasza chwała!

 

Nie mów, że nie chcesz dostąpić zaszczytu chwały. Każdy lubi być pochwalonym. To sprawia, że nam się chce, że ktoś nas zauważa, to co robimy dobrze, i że nasze przemyślane działania wpływają na życie innych ludzi.

 

W Księdze Mądrości, a jakże, dziś usłyszymy przepiękne słowa. Niezwykle doniosłe, a jednocześnie bardzo proste.

Proste w słowie, na papierze. Trudniejsze w życiu, w realiach codzienności.

 

Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochowanie wierności zależy od Jego upodobania.

Położył przed tobą ogień i wodę, po co zechcesz, wyciągniesz rękę.

Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się spodoba, to będzie ci dane.

Ponieważ wielka jest mądrość Pana, ma ogromną władzę i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na tych, co się Go boją – On sam poznaje każdy czyn człowieka.

Nikomu On nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć.

 

 

To proste. To wspaniałe. To fascynujące!

JEŻELI ZECHCESZ.

To od ciebie zależy, co wybierzesz.

Twoje życie. Twój wybór. Twoja odpowiedzialność i konsekwencje.

 

Po co wyciągamy rękę?

Co nam się podoba?

 

To wymaga naprawdę głębszego zastanowienia. Dłuższej autorefleksji. Codzienności. Własnego serca. Słów. Relacji. Pragnień.

 

Ale pamiętaj!

Bóg nie każe ci czynić zła. Być bezbożnym i grzesznikiem.

To nie jest Jego propozycja dla nas.

To nie jest ta właściwa rzeczywistość

Szczęśliwa perspektywa wieczności.

 

Jezus dziś mówi:

 

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.

 

Jezus potwierdza Prawo Izraela. Ale dodaje jednocześnie, że to wciąż za mało.

Nie wystarczy wypełniać skrupulatnie, a raczej przestrzegać 10 Zasad.

Trzeba wprowadzić kontrolę nad swoim zachowaniem, które pojawia się przed owym punktem 5. czy 6, czy 8. Które, do nich prowadzi.

A ta zdolność nazywa się Mądrość, a więc JEZUS.

 

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.

A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim

 

 

A więc.

SKĄD MĘKA?

 

Cierpi człowiek, bo służy sam sobie za kata:

Sam sobie robi koło i sam się w nie wplata.

 

Wieszcz Mickiewicz doskonale poznał kondycję człowieka. I zapewne zgodziłby się z tymi słowami Psalmu:

 

Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego napomnienia
i szukają Go całym sercem.

 

Tak jak czynił to mistrz Chesterton:

Im więcej zastanawiałem się nad chrześcijaństwem, tym bardziej odkrywałem, że nie tylko ustanawia ono pewien ład, ale czyni to głównie po to, by móc wypuścić na wolność wszystko, co dobre.

 

Czyż to nie jest piękne podsumowanie naszej wiary, wiary katolickiej?

Jezus, który przynosi i gwarantuje ŁAD.

A więc WOLNOŚĆ, która uwalnia i rozsiewa DOBRO.

 

Dlatego, chociażby z tego powodu, wołam:

 

Naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw,
bym ich przestrzegał do końca.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego Prawa
i zachowywał je całym sercem.

 

Tak, naucz mnie Panie!

Drogi Twojego prawa.

I jego przestrzegania.

Bym je zachowywała całym sercem.

I przestrzegała do końca.

 

Bo w tym cały sens i piękno.

Jezus ma najlepszą ofertę na życie.

Mówi o jej dobrych jak i złych stronach.

Mówi wprost prawdę, nie omija trudnych sytuacji i pytań.

Plan na życie. PEŁNE DOBRA.

 

Możesz się nie zgadzać.

Możesz też wiedzieć to i akceptować, choć jeszcze nie jesteś na tyle silny, by podjąć to wyzwanie. Albo na tyle mądry, by w ogóle zdać sobie z tego sprawę.

Ale wiedz, że tylko za Jezusem warto iść! Bo On daje dobre życie, a więc dobrą wieczność. Błogosławioną!

 

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie.

A co nadto jest, od Złego pochodzi.

 

Nie kombinuj. Nie manewruj. Idź prosto. Tak lub nie.

Wszystko pomiędzy, neutralne, jest od Złego.

 

Warto zawalczyć. W końcu po to się narodziliśmy i po to żyjemy. I chcemy to kontynuować w wieczności.

 

Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.

Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego.

 

 

VENI CREATOR SPIRITUS

 

Niech się twa dusza jako dolina położy,

A wnet po niej jak rzeka popłynie duch Boży.

 

Połóżmy naszą duszę jak dolinę.

By rzeka w niej mogła popłynąć.

By Duch nas przeniknął, byśmy zrozumieli na tyle, by żyć godnie i sprawiedliwie.

Pokora, która rodzi miłość.

Co przygotowałeś dla mnie Panie, miłości moja?

 

Miłuję Cię.

Tylko tyle.

Mówię tak, mówię nie.

By zdobyć Cię.

 

Mówisz tak tylko temu, co z Mego ducha?

Mówisz zawsze nie temu, co od Złego pochodzi?

 

Niestety, Boże, nie zawsze.

Stąd męka wewnętrzna.

Bo ani oko, ani ucho, ani serce nie zdołało. Pojąć.

Dlatego prośba o Ducha.

Niech spocznie na mnie. I przeniknie mnie. I objawi mi Twoją Miłość Panie!

 

 

Tak jak objawił to m.in. wspominanym w tym Tygodniu świętym:

 

 

TEOTONIUSZ. Święty Hiszpan. Archiprezbiter Viseu. Świetnie wykształcony siostrzeniec biskupa. Postanawia porzucić dotychczasowe życie i wybiera się w podróż do Ziemi Świętej. Po powrocie przywrócony na poprzednie stanowisko. Teo to człowiek wielkiej pobożności, modlitwy i ascezy. A przy tym wspaniały kaznodzieja, który przyciąga tłumy. Jednakże wyrażający często wprost naukę Chrystusową. Mimo potencjalnych konfliktów, obrazy władców i ludu. Szanowany autorytet wiary i moralnego życia. Sam prowadzi święty i surowy tryb. Modli się w każdy piątek za dusze w czyśćcu. Troszczy się o ubogich. Napomina żyjących w niesakramentalnych związkach. Uczy wagi Mszy Świętej. I pokazuje prawdziwą twarz Jezusa. Zostaje przeorem augustianów. Przykłada wielką wagę do godnego odmawiania modlitw i odprawiania nabożeństw. Zostaje patronem Portugalii. Choć jest orędownikiem całego Półwyspu Iberyjskiego.

 

MARTO: Hiacynta i Franciszek. Święci pastuszkowie z Fatimy. Najmłodsi kanonizowani niebędący męczennikami. Rodzeństwo z ubogiego domu. Analfabeci. To im oraz ich kuzynce Łucji ukazała się Matka Boża. Franciszek tylko widział Maryję, natomiast Hiacynta widziała i słyszała. Wszyscy odznaczali się głęboką wiarą, praktykami pokutnymi, modlitwą o nawrócenie grzeszników, odmawianiem różańca. Oboje umarli jako dzieci z powodu ówcześnie panującej hiszpanki.

Właśnie w tym roku obchodzimy 100-lecie Narodzin dla Pana świętej Hiacynty!

Jak mówiła:

Grzechy, które prowadzą najwięcej dusz do piekła, są to grzechy cielesne Przyjdą mody, które będą obrażać Pana Jezusa. Osoby, które służą Panu Bogu, nie powinny ulegać modzie. Kościół nie ulega modzie. Pan Jezus jest zawsze taki sam.

Gdyby ludzie wiedzieli, co to jest wieczność, uczyniliby wszystko, aby zmienić sposób życia. Ludzie skazują się na potępienie, ponieważ nie myślą o śmierci Pana Jezusa i nie czynią pokuty.

Sama uwielbiała patrzeć na księżyc, który dla niej był lampą Matki Bożej. Była grzeczna i miła, ale uparta. W górach recytowała całe Ave Maria.

Heroicznie poświadczyła o prawdziwości objawień Maryi, nawet pod groźbą śmierci w męczarniach.

Dążyła do świętości z wielką determinacją i ufnością.

Po śmierci jej ciało pachniało kwiatami. Natomiast jej twarz pozostała nietknięta.

 

DAMIANI Piotr. Święty Włoch. Kardynał. Kapłan. Doktor Kościoła. Pochodził z biednego domu. Tuż po narodzeniu porzucony przez matkę. Wychowywany przez starsze rodzeństwo. Uczył się pilnie, wykorzystując swoje liczne talenty. Zdobył świetne wykształcenie, został księdzem. Postanawia jednak oddalić się i wieść życie pustelnicze. Przyłącza się do benedyktynów-eremitów, zostaje opatem. Staje się słynną postacią, która przyciąga coraz większą liczbę uczniów. Do kamedułów. Piotr staje się doradcą kilku papieży. I pod naciskiem jednego z nich przyjmuje tytuł kardynała i biskupstwo w Ostii. Legat papieski, mediator. Prawnik, znawca Biblii i pism Ojców Kościoła. Literat, pisarz, twórca dzieł. Doskonały obserwator Kościoła, piszący rozprawy na jego temat. Na temat uzdrowienia Kościoła. Jako pierwszy biskup i teolog głosił doktrynę o dwóch mieczach, które zostały przekazane świętemu Piotrowi, jak symbol władzy świeckiej i duchowej. Władze różne, ale równe. Zmarł podczas powrotu z jednej z pokojowych misji. Święty został umieszczony przez Dantego w Boskiej Komedii w Raju.    

Dodaj sił walczącemu w niekończącej się wojnie, żebyś po walkach weteranowi mógł dać odpoczywanie; żebym osiągnął to jako nagrodę – bez końca ciebie posiadanie.

 

 

+

W tym tygodniu obchodzimy także wspomnienie Najświętszego Oblicza Jezusa.

Kiedy to sam Pan Jezus objawił nabożeństwa do Jego Świętego Oblicza św. Gertrudzie.

“Wszyscy, którzy chcąc Mi okazać swoją miłość pamiętać będą często o wizerunku przedstawiającym Moje Boskie Oblicze, uczują w sobie przez odbicie Mego Człowieczeństwa żywy odblask Mojej Twarzy, która w nich będzie wyryta i jaśnieć będą bardziej od innych w życiu wiecznym”.

 

A więc módlmy się:

Pozdrawiam Cię wielbię kocham Cię o mój Jezu Zbawicielu na nowo zelżony bluźnierstwami jakich nieustannie doznajesz od nas. Ofiaruję Ci w Niepokalanym Sercu Twej Najświętszej Matki hołdy Aniołów i wszystkich świętych jako woń kadzidła i proszę Cię najpokorniej poprzez moc Twego Najświętszego Oblicza byś raczył przywrócić i odnowić we mnie i we wszystkich ludziach Twoje Oblicze Twój obraz, który poprzez nasze grzechy został tak bardzo zeszpecony. O niepojęta dobroci Boga o niewysłowiona Miłości Ukrzyżowana o nieskończone Miłosierdzie ufam Tobie!

Ojcze Przedwieczny ofiaruję Ci zbolałe Najświętsze Oblicze Twego Umiłowanego Syna jako nieskończone zadośćuczynienie i okup za nasze winy. Ojcze Przedwieczny ofiaruję Je Tobie, aby złagodzić Twój święty gniew względem nas grzeszników. Wspomnij, że to Oblicze cierpiało niewypowiedzianie i niosło ciernie naszych grzechów by zadośćuczynić Twojej Sprawiedliwości. Spójrz na te Boskie Rany! One wołają nieustannie a wraz z nimi i ja pragnę wołać: miłosierdzia miłosierdzia, miłosierdzia dla grzeszników! Amen.

 

Jeden z wierszy św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza:

DO NAJŚWIĘTSZEGO OBLICZA

Święte Oblicze mojego Pana,
Blaskami wiedziesz mnie swymi…
Gwiazdo cudowna, umiłowana,
Tyś mi jest niebem na ziemi!
Ja z Twych kochanych oczu, zroszonych
Potokiem łez, zbieram czary,
I ślę uśmiech oczu łzą pokrytych,
Gdy Twe rozważam ofiary.

By Cię pocieszyć, tchnieniem radości,
Chcę zapomniana żyć w cieniu,
A choć ukrywasz Boskie piękności,
Widzę je i w utajeniu —
Wciąż, biec chcę do Twej światłości!

Twoja Twarz święta jest mą Ojczyzną,
Królestwem zaczarowanym,
Roześmianych kwiatem łąk podobizną,
Światłem jutrzenki różanym.
I jak lilia, Twoje Oblicze
Roztacza nieznane wonie,
Duszy wygnanej daje słodycze,
Pokojem wieńczy skronie!

Tyś jest słodkością, Tyś jest wytchnieniem,
Czarownym dźwiękiem mej liry,
Ach, Tyś jest duszy mojej zbawieniem,
Cudowną rośliną mirry,
Ukrytą pod serca tchnieniem!

Skarb mój jedyny — święty, Twarz Twoja
Nie żądam więcej niczego:
Tylko niech przy Niej trwa dusza moja
I bliżej będzie Ducha Twego!
Wykuj w mym sercu tak, jak w marmurze,
Twą cudną i niepojętą
Twarz — a dusz ludzkich złożę Ci kruże
I wkrótce stanę się świętą!

Tym żniwom, Panie, bym podołała
I plon złożyła Ci czysty,
Spraw, by Twym ogniem dusza pałała!
A kiedyś, Twój wiekuisty
Boski znak otrzymała.

+

 

 

Drodzy,

Bracia i Siostry.

Dostojni,

Jubilaci i Solenizanci.

Kochani,

Sympatycy i Goście.

 

Wspaniałego, pięknego Tygodnia.

Pamiętajmy, że raz wybierając, ciągle wybierać muszę.

A wybór jest w nas.

Dlatego módlmy się nieustannie o mądrość Ducha.

 

Módlmy się o godną i owocną wizytację naszej Parafii przez Ordynariusza Diecezji Sandomierskiej, Księdza Biskupa Krzysztofa Nitkiewicza.

Święty Krzysztofie i Święty Stanisławie, módlcie się za nami!

Święci Aniołowie Stróżowie oraz Najświętsza Panienko Nieustającej Pomocy, módlcie się za nami!

 

Z Panem Bogiem,

W sercu i na ustach.

Przez czyn.

M.P.