Święto Ofiarowania Pańskiego – 02.02.2018r.

PIERWSZE CZYTANIE (Ml 3,1-4)

Czytanie z Księgi proroka Malachiasza.
To mówi Pan Bóg:
„Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie.
Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem, jak za dawnych dni i lat starożytnych”.

EWANGELIA  (Łk 2,22-40)

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego.
Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
„Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela”.
A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.
Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.
Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.
A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret.
Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

 

MYŚLI:

Ofiarowanie jest radością, a spełnienie ofiary jest cierpieniem. Ale nie można powiedzieć: ” Dwadzieścia lat temu ofiarowałem się, byłem szczęśliwy, teraz wiszę na krzyżu”. Do ofiarowania trzeba stale powracać. Dlatego jest Msza święta na co dzień, żebyśmy codziennie żyli ofiarowaniem, radością ofiarowania swego życia. Ks. Jan Twardowski

***

Jeśli chcemy ujrzeć zbawienie, warto stać się stałym bywalcem świątyni. Chociaż cały świat należy do Boga, to szczególnym miejscem spotkania z Nim jest Jego dom. Tu dokonuje się ofiara Nowego Przymierza, z której możemy zaczerpnąć siły do zmagania z trudną rzeczywistością. Spotkanie z Panem jest okazją, aby na nowo rozpalić w sobie Boże dary, których dawcą jest Duch Święty. Ks. Leszek Smoliński

***

Oto cały sens tego święta, które dzisiaj przeżywamy. Bóg, wprowadzając swojego Syna do świątyni, wzbudza w Maryi i Józefie, w Symeonie i Annie zarówno wielkie zdziwienie, jak też napełnia ich wielką radością i ogromnym entuzjazmem. Oni nie pozostają obojętni wobec tego, co się dokonuje, co zobaczyli i usłyszeli. Ks. Kazimierz Skierawski

***

Jego więc rodzice, Maryja i Józef przynoszą swego Syna do świątyni! Jezus przychodzi do swej własności! Do swego domu!

Jest to dla nas wzór wprowadzenia dziecka do świątyni…do kościoła.

I naszym domem, nas chrześcijan… jest Kościół. TEN POWSZECHNY KOŚCIÓŁ I NASZ KOŚCIÓŁ – ŚWIĄTYNIA.

JEST NASZYM DOMEM. Ks. Dawid Pietras

***

Wysoko cenił ludzi w podeszłym św. Jan Paweł II. Tak mówił w 2000 roku:

Sam posunięty w latach odczuwam potrzebę nawiązania dialogu z wami (…). Drodzy ludzie starzy, trapieni przez kłopoty ze zdrowiem lub problemy innego rodzaju, jestem całym sercem z Wami (…). Kościół nadal was potrzebuje. Wysoko ceni sobie przysługi, jakie nadal jesteście gotowi mu oddawać w różnych dziedzinach apostolatu, liczy na wasz wkład wytrwałej modlitwy, oczekuje waszych wyważonych rad i wzbogaca się dzięki ewangelicznemu świadectwu, jakie składacie każdego dnia (Ap. Ch. 1/2000).

***

Warto zwrócić uwagę, że w tym wydarzeniu kreatywni nie są młodzi, ale starcy: ludzie młodzi, jak Maryja i Józef, postępują według Prawa Pana, drogą posłuszeństwa; starcy, Symeon i Anna, widzą w Dzieciątku wypełnienie Prawa i obietnic Boga. I potrafią świętować: są twórczy w radości, w mądrości. Papież Franciszek